Nie jestem pojebany, żeby marnować dobry alkohol na najebe weekendową. Nie trzeba być koneserem, żeby czuć różnice między pączkiem z tesco za 20gr, a takim z manufaktury pączków. Tak w ogóle to bije od ciebie obrzydliwa frustracja życiowa, tfu.
Dziwię się, że jakaś kobieta chciała wyjść za taką jełope.

