wampiirr napisał
Kurwa nigdy na weselu nie widziałem Soplicy czy żubrówki, przecież to wstyd. Bocian owszem, stumbras(akat on trochę droższy), stock rzadko, pan Tadeusz, ta z tym pianinem, Finlandia, coś tam jeszcze, w sumie najczęściej chyba bocian
i pianino.
I ty jesteś jakimś ignorantem/debilem, bo o ile Finlandia to nie jest chuj wie co i tym się można najebac, o tyle łisky za 150 zł czy wódka typu grey Goose to już się powinni pic dla smaku i jak ktoś to kupuje na wesele, to jest pretensjonalny w chuj