-
jak podpisywalem umowe pare miesiecy temu to tez cudowali z tym najmem okazjonalnym a jako ze mieszkanie mi sie spodobalo to sie zgodzilem pod warunkiem ze pokryja koszty xDD
no i poszedlem do jakiegos notariusza w centrum ktory mi policzyl za to ponad 400zl xDDDDDDDDDDDDDDDD
a co do samego wzoru to losowy z neta typu JA TUTAJ MAMUSIA KAJETANKA PRZYJMUJE GDY DOSTANIE KICKA Z GUILD HOUSE podpis
i esa
-
ja mam podpisaną taką umowę normalnie bez notariusza - wszystko jest ładnie czarno na białym
kaucja zwrotna a jak będzie syf po wyprowadzce to 200zł na sprzątanie sobie wezmą
zapis o tym, że wszelkie awarie pokrywa wynajmujący (jak ja słyszę, że ktoś wynajmuje mieszkanie i musi płacić za naprawy to IKS DE)
miesięczny okres wypowiedzenia (więc wyjebane w jakieś ustalenia, że NO WYNAJMĘ ALE CO NAJMNIEJ NA ROK - jeśli nie ma innych zapisów to se nawet możesz po 1 dniu wypowiedzieć
nie ma niezapowiedzianych wizyt (zapisane jest to w umowie, więc jc to zawsze możesz iść do sądu, że właściciel ci wącha skarpetki jak cię nie ma albo co :kappa)
ale tak jak koledzy piszą - to wynajmujący się bardziej musi bać niż najemca (pojebane mamy prawo)