Realovskyy napisał
jak zgubilem worek podczas napadu przez huntera
pamietam jak tam na wzgórzu goblinów wszedłem nieopatrznie, jak mi z kałacha serie zajebał, do dzisiaj to pamiętam, ale potem mi sie film urwał, chyba padłem, trauma taka że po serii z kałaha nic nie pamietam
pamietam tez że jak raz se kiedyś szedłem moim potężnym najtem 21 lvl z tarczą krasnoludzką i byłem świadkiem jak ognisty jaszczur zabija łejwem jakiegoś paladyniarza, biegłem z powrotem w strone karlin jak pojebany
ogólnie fajnie sie grało, jak żadnych mapek ani poradników nie znałęm, z braćmi odkrywaliśmy mapke, aż brata ktoś raz zaprowadził na kopy, ile razy padłem od guarda to nawet nie liczyłem, ofc nigdy suppli nie miałem żadnych bo cebula i gra fulll profit xD
4 ludzi na jednym florze z soldierami, jak czasem kopa była wolna przez pół godziny to biegałem na yellow hp bo tyle soldków było że sie nie nadążało goić xD
kurwa albo jak bez butów i bez liny wracałem do karlin żęby jedną dvarvenke wincy wziać, albo jak bez eq szedłem na fibule krossboły sprzedać i mnie wasp zbrodniaż zabił XD
Zakładki