największy zawód życia

Koczek · 03-05-2021 12:04

pienkna chistoria oby wiencej na torgu

Deuuu · 11-05-2021 14:51

Opowiem wam piękną historię...

Były to czasy zamierzchłe, dawno temu, na świeżym serwerze tibii nebula...

Pamiętam to jak dzisiaj, spierdoliłem z przyrki i poszedłem expić swojego pro paladyna na kopach.

Gdy wbiłem zawrotny 25lvl postanowiłem stanąć twarzą w twarz ze smokiem w jaskini na prawo od kazordoon.

Dzielnie walczyłem, posiadając 53 dysta i posyłając kolejne bolty w mordę jaszczura.

Jakie moje zaskoczenie było, gdy po otworzeniu baga zauważyłem dragon shielda. To był najlepszy dzień mojego życia.

Ale oczywiście jak zawsze, jakaś kurwa zlurowała GS'a pod dwarven bridge. Wracając do thais wyjebałem się i spadł mi ten shield...

Jeżeli czytasz to psie, to abyś zdechł! Pamiętam to do dzisiaj i nigdy Ci nie odpuszczę! Amen.

z3ndol · 12-05-2021 15:06

Deuuu napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Nebula...

Taidio · 12-05-2021 15:08

Największy zawód świata to pewnie koszykarz oni po dwa metry mają

moth Premium · 12-05-2021 15:10

ta a co z sumo hmmm, ci to dopiero są dupni.

albo tacy retail worksers, tych to jest kurwa piardyliard wiec jakby ustawić jednego na drugim to beda wyżsi niż koszykarze a jak na wadze postawić to będą ważyć więcej niż sumo.
to jest trudne pytanie

Realovskyy · 12-05-2021 16:48

jak zgubilem worek podczas napadu przez huntera

bojowkarz_nonpvp · 16-05-2021 23:38

Realovskyy napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

jak zgubilem worek podczas napadu przez huntera

pamietam jak tam na wzgórzu goblinów wszedłem nieopatrznie, jak mi z kałacha serie zajebał, do dzisiaj to pamiętam, ale potem mi sie film urwał, chyba padłem, trauma taka że po serii z kałaha nic nie pamietam

pamietam tez że jak raz se kiedyś szedłem moim potężnym najtem 21 lvl z tarczą krasnoludzką i byłem świadkiem jak ognisty jaszczur zabija łejwem jakiegoś paladyniarza, biegłem z powrotem w strone karlin jak pojebany

ogólnie fajnie sie grało, jak żadnych mapek ani poradników nie znałęm, z braćmi odkrywaliśmy mapke, aż brata ktoś raz zaprowadził na kopy, ile razy padłem od guarda to nawet nie liczyłem, ofc nigdy suppli nie miałem żadnych bo cebula i gra fulll profit xD
4 ludzi na jednym florze z soldierami, jak czasem kopa była wolna przez pół godziny to biegałem na yellow hp bo tyle soldków było że sie nie nadążało goić xD
kurwa albo jak bez butów i bez liny wracałem do karlin żęby jedną dvarvenke wincy wziać, albo jak bez eq szedłem na fibule krossboły sprzedać i mnie wasp zbrodniaż zabił XD

Realovskyy · 17-05-2021 13:12

bojowkarz_nonpvp napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

pamietam jak tam na wzgórzu goblinów wszedłem nieopatrznie, jak mi z kałacha serie zajebał, do dzisiaj to pamiętam, ale potem mi sie film urwał, chyba padłem, trauma taka że po serii z kałaha nic nie pamietam

pamietam tez że jak raz se kiedyś szedłem moim potężnym najtem 21 lvl z tarczą krasnoludzką i byłem świadkiem jak ognisty jaszczur zabija łejwem jakiegoś paladyniarza, biegłem z powrotem w strone karlin jak pojebany

ogólnie fajnie sie grało, jak żadnych mapek ani poradników nie znałęm, z braćmi odkrywaliśmy mapke, aż brata ktoś raz zaprowadził na kopy, ile razy padłem od guarda to nawet nie liczyłem, ofc nigdy suppli nie miałem żadnych bo cebula i gra fulll profit xD
4 ludzi na jednym florze z soldierami, jak czasem kopa była wolna przez pół godziny to biegałem na yellow hp bo tyle soldków było że sie nie nadążało goić xD
kurwa albo jak bez butów i bez liny wracałem do karlin żęby jedną dvarvenke wincy wziać, albo jak bez eq szedłem na fibule krossboły sprzedać i mnie wasp zbrodniaż zabił XD

dokladnie, to byly czasy

Lord · 17-05-2021 14:54

bojowkarz_nonpvp napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

pamietam jak tam na wzgórzu goblinów wszedłem nieopatrznie, jak mi z kałacha serie zajebał, do dzisiaj to pamiętam, ale potem mi sie film urwał, chyba padłem, trauma taka że po serii z kałaha nic nie pamietam

pamietam tez że jak raz se kiedyś szedłem moim potężnym najtem 21 lvl z tarczą krasnoludzką i byłem świadkiem jak ognisty jaszczur zabija łejwem jakiegoś paladyniarza, biegłem z powrotem w strone karlin jak pojebany

ogólnie fajnie sie grało, jak żadnych mapek ani poradników nie znałęm, z braćmi odkrywaliśmy mapke, aż brata ktoś raz zaprowadził na kopy, ile razy padłem od guarda to nawet nie liczyłem, ofc nigdy suppli nie miałem żadnych bo cebula i gra fulll profit xD
4 ludzi na jednym florze z soldierami, jak czasem kopa była wolna przez pół godziny to biegałem na yellow hp bo tyle soldków było że sie nie nadążało goić xD
kurwa albo jak bez butów i bez liny wracałem do karlin żęby jedną dvarvenke wincy wziać, albo jak bez eq szedłem na fibule krossboły sprzedać i mnie wasp zbrodniaż zabił XD

pienkna historia

Taidio · 17-05-2021 15:04

moja przygoda z tibią nie była bardzo długa, ale pamiętam jak pierwszy raz kupiłem sobie pacc na miesiąc za GP i poszedłem na wyspę z maupami i gorylami, napierdalałem tam te małpy chyba z 12 godzin, zbierałem kamyki i lvl sobie leciał

idąc spać miałem maupy cały czas w głowie i marzyłem tylko o tym by następnego dnia wstać i napierdalać te skurwysyny dalej przez kolejne 12 godzin, a okazało się że dostałem hacka

tamtego dnia umarła cząstka mnie

Taca · 17-05-2021 15:21

Taidio napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

moja przygoda z tibią nie była bardzo długa, ale pamiętam jak pierwszy raz kupiłem sobie pacc na miesiąc za GP i poszedłem na wyspę z maupami i gorylami, napierdalałem tam te małpy chyba z 12 godzin, zbierałem kamyki i lvl sobie leciał

idąc spać miałem maupy cały czas w głowie i marzyłem tylko o tym by następnego dnia wstać i napierdalać te skurwysyny dalej przez kolejne 12 godzin, a okazało się że dostałem hacka

tamtego dnia umarła cząstka mnie

kazdy ma swoje powstanie gorylskie

z3ndol · 17-05-2021 15:38

**Astinus** · 17-05-2021 21:48

Taidio napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

moja przygoda z tibią nie była bardzo długa, ale pamiętam jak pierwszy raz kupiłem sobie pacc na miesiąc za GP i poszedłem na wyspę z maupami i gorylami, napierdalałem tam te małpy chyba z 12 godzin, zbierałem kamyki i lvl sobie leciał

idąc spać miałem maupy cały czas w głowie i marzyłem tylko o tym by następnego dnia wstać i napierdalać te skurwysyny dalej przez kolejne 12 godzin, a okazało się że dostałem hacka

tamtego dnia umarła cząstka mnie

miałem podobnie, tylko na żółwiach latałem szczęśliwy, że końcu udało mi się namówić mame na kupno pacca. hack po 2-3 dniach i koniec grania. Dzisiaj mam wyrzuty sumienia, że nie miałem wtedy silniejszej psychy i mamine pieniądze poszły w błoto :(

bojowkarz_nonpvp · 17-05-2021 21:59

Shany napisał

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

ja kiedys kupilem 60 knighta za ciezko utyrane 200 zl

po 2 dniach zrozumialem dlaczego cena byla tak niska

recovery odpalił nieuczciwy sprzedawca?

z3ndol · 17-05-2021 22:00

Temat: największy zawód życia

Narzędzia tematu

Oceń ten temat

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Podobne tematy

Mając 20-25 lat kim już NA PEWNO nie można zostać? (studia, zawód)

Szkoła Zawodowa - jaki zawód/profil?

Kawałki w tym stylu(pełne życia, w dobrym klimacie, zachęcające do życia)

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania