rozumiem że aborcja może wzbudzać dużo emocji dla ewentualnych przyszłych rodziców, w końcu ta sprawa ich dotyczy, reszta świrów kreuje się na wielce dobrych obrońców życia, tyle że ich brak empatii i obojętność na cierpienie innych widać na każdym kroku i chociażby po tym jak się tutaj w temacie zwracają z pogardą o już żywych istotach, liczy się tylko powtarzana w kółko mantra "zabijasz dziecko, zabijasz dziecko"
trzeba zrozumieć że do któregoś tygodnia płód nie ma pracy fal mózgowych, nie posiada żadnej świadomości, nawet tej prymitywnej, stąd nie można mówić o żadnym zabijaniu, bo nie da się skrzywdzić, ani dać korzyści czemuś co nie posiada świadomości, podobnie jak nie da się skrzywdzić rośliny, bo gdyby porównać to tym jest właśnie płód do pewnego momentu, a gdy zyskuje świadomość to staje się czymś więcej, dlatego też w stosunku do roślin używa się słowa usuwanie, a nie zabijanie, bo gdy się pozbywasz przedmiotu to go usuwasz, a nie zabijasz
Zakładki