Zasmuciłeś mnie Arturku, ciekawe czy jakbym wzial dowód żonki to by ogarneli, w sumie są podobne. Ewentualnie bagaznik a jak nie to przysylajcie kartki do Wandsworth
Wersja do druku
pojedziesz tam,narobisz dymów,zaczniesz napierdalać jej mariuszka a ona sie na ciebie rzuci z pazurami bo jak to ktoś bije jej sebusia kochanego wariata
akurat na start torgery nie bedzie antybota git
a nie mozesz tam poprostu pojechac ujebac mu palca, rzucic tego palca do ogniska i powiedziec, ze ma oddawac dokumenty szwagierki bo jak nie to z kutasem to samo zrobisz? nwm ja bym tak zrobil
łobuz kocha bardziej. ty sie namęczysz, on przeprosi i za miesiac to samo
sugerowanie ze cokolwiek mu zrobisz xD
tobie tez zabierze dokumenty i nigdy nie wrocisz do domu ps to prawda
bez obrazy ale chuj cie obchodzi obcy związek
nie rób z siebie rycerzyka na białym koniu bo to sie nigdy dobrze nie konczy,zajmij się sobą bo jak tam pojedziesz ratować księżniczke to źle się dla ciebie skonczy
ona nie ma dostepu do telefonu/internetu ze nie ma z nia kontaktu?
Nie obraź się, ale musisz trochę ochłonąć.
Już to widzę:
1. Jedziesz do UK
2. Wpadasz niby sam odwiedziny ale bierzesz 2 osiłków
3. Ty pukasz a ci dwoch chowa sie gdzies
4. Otwiera ten typ, dajesz znak osiłkom
5. Bomba w ryjec od razu leci, pyk pyk
6. Osiłki trzymają gościa, żeby sie nie szarpał
7. Mówisz do szwagierki: "pakuj walizy, zabieram cie"
8. Ona odpowiada: "nie"
xDDDDD
Kiedy jedziesz