Temat: Związek...

O chuj.

no coach to raczej pomaga w podrywie, a nie samym związku

no gosciu wez se sciagnij tego tindera i poprobuj, a noz bedziesz mial szczescie i rzeczywiscie zmatchujesz z jakas fajna z ktora bedzie sie kleic rozmowa

a z tym zagadywaniem losowych lasek to jak sie nie bosiz to sprobuj w jakims barze albo starbucksie sie po prostu z kims zapoznac typu "czesc wygladasz interesujaco, chcesz sie zakumplowac?" w tym nie ma zadnej filozofii pua

no nie wiem ja uwazam po prostu ze poznawanie nowych ludzi jest bardzo ludzkie i nie trzeba dorabiac do tego zadnego dekalogu pua

jak kobieta ma dystans i tez jej sprawia przyjemnosc robienie nowych znajomosci to wydaje mi sie ze reakcja bedzie pozytywna. mozna 5 min pogadac, wziac facebooka i ustawic sie na piwo innego dnia.

okej tak zrobie

this, jakbym byl kobieta i podbilby do mnie mistrz podrywacz z tekstem 'elo twuj stary musi miec fajnego huja ze zrobil tako laseczke' to bym sie spierdzial z zenady
jak w ogole mozna byc takim nagrzanym spermiarzem, przeciez wystarczy byc normalnym czlowiekiem tj wychodzic z domu do szkoly/na uczelnie/do pracy czy gdziekolwiek poza wlasne cztery sciany i kobietki same sie poznaja, to jest naturalne do tego stopnia ze samo sie dzieje, nie potrzeba kurwa taktyk z poradnikow na yt xD

a jak ktos przez te 20 lat nie poznal zadnej fajnej kobitki ktora by wykazala zainteresowanie to proponuje zaczac od prysznica i wizyty do sklepu po nowe ciuchy, t-shirt ze smokiem proponuje tym razem odpuscic

po pierwsze to owszem mało poznaję dziewczyn, bo mam 3 grupki ludzi z którymi się jakoś tam regularnie spotykam to już ich znam x czy xx lat no i to już nie jest czas studiów że nowe osoby do tych grupek dochodzą
po drugie to mój tamten post był spowodowany alkoholem oraz tym że akurat 2 dni wcześniej byłem z fajną laską na weselu i się dobrze bawiłem i akurat o godzinie 23;37 na torgu mnie naszły jakieś feelingi których dawno nie czułem
po trzecie

nie posiadam tych atrybutów, ale babyface here i zarost non-existent