Ja to bym się wybrał na jakiś trip po fiordach się poszlajać, zorzę zobaczyć, ale to chyba przed jesienią/zimą nie ma szans :|
Wersja do druku
Ja to bym się wybrał na jakiś trip po fiordach się poszlajać, zorzę zobaczyć, ale to chyba przed jesienią/zimą nie ma szans :|
ja to bym przepierdolił cały hajs na dziwki i alko
2 miechy bez konkretnego planu (a na to trzeba duza ilsoc gotowki) to bym sie zanudzil na smierc chyba
ja sobie teraz negocjuje caly grudzien wolnego w tym roku i jade gdzies do azji ale to pewnie cale oszczednosci przepierdole o ile te wolne dostane
@udarr ; @Astinus ;
Ok miesiaca czasu trzeba planowac na spokojnie. Zakladdajac marsze po ok 20km na dzien, a nie zawsze tak sie da niestety bo co innego isc 3 dni pod rzad po 20-30km, a co innego nakurwiac przez 20 - odciski, odgniaty jakies kurwa, po za tym upocony caly smierdzacy, do tego ciezki plecak bo jednak troche gratow trzeba wziac, rzadko kiedy jakies fajne wyrko tylko raczej niewygodne spanie, gorsza dieta etc. i to wszystko wplywa na mozliwosci w pokonywaniu dystansu. Ten ziomeczek szedl chyba 28 dni lacznie, ale zaprawde powiadam wam jest dobrym kozakiem jezeli chodzi o gurki, niesamowita wydolnosc i zaparcie. Takze to taka srednia wycieczka na 2 tygle xD
No tak też mi się zdawało, obstawiałem max 30km dziennie.
dla mnie trzeba byc zimnym skurwielem by spedzac czas w hospicjum z wlasnej woli a po tym nie myslec o tym w domu - nie mowie ,ze potepiam wrecz szanuje ludzi ktorzy tak robia ale wedlug mnie nie chodzi by randomowy ziomek w czasie wolnym by poszedl na taki wolontariusz a po tym normalnie funkcjonowal. chyba ,ze jestes jednym z tych pojebow co na sadistiku czy leaktv ogladaja jak morduja zwierzeta / ludzi wpierdalajac przy tym obiad z smakiem