A moze akurat chlop oddalby skok zycia i sie wpierdolil na 1 miejsce, ale nie chuj bo musialby skoczyc 300 metrow i wyladawac w budce z piwem w centrum tego zajebanego garmisz patol kirchen czy gdzie oni tam skakali. To jest piekno sportu wlasnie, ze pojawia sie jakis skurwiel strzela bramke zycie i np. mecz zaczyna sie od nowa i jego zespol wygrywa. Ale nie chuj w skokach nawet to musieli zjebac. To oczywiscie nie jedyny problem tego zjebanego rotowania belka i punktow za wiatr (XDDDDDD), ale jeden z wielu.