Ale nie wkurwiaj mnie dobrze??
Zwlaszcza po prawdopodobnie najlepszym sezonie w historii
Wersja do druku
Norwegie chętnie zobaczę po pandemii czy dalej ktoś przychodzi czy nie =)
A co do tego kadru, kurwa typie xD
https://i.imgur.com/q6GyYxX.png
Dałeś screena z momentu gdzie rzeczywiście skoki były bardzo popularne, tylko to był konkurs na zakończenie Pucharu Świata, gdzie chwile wcześniej Norwegia zdobyło drużynowo i indywidualnie złoto na MŚ.Cytuj:
xD oczywista bzdura, zwłaszcza że na tym screenie z Oslo większość tego tłumu pokrywa trybuny. Tam jest ogromna betonowa niecka z trybunami. Poszukaj sobie filmiku z zawodów w 2019 roku, była wtedy wypełniona może w połowie. Co i tak było zresztą świetnym wynikiem jak na dzisiejsze czasy, a to tylko pokazuje skalę spadku zainteresowania.
Nie skaczą na doczepkę tylko mają bardzo utrudnione zadanie, żeby być wysoko. Gdzie w niższych ligach te słabsze kraje jakoś sobie radzą. Nie rozumiem tej twojej pokrętnej logiki gdzie stwierdzasz, że kiedyś było kilkanaście krajów bijących się o czołowe miejsca, gdzie wyniki Pucharu Narodów wprost mówią, że to bajanie, bo to, że jeden zawodnik z danego kraju będzie dostawał się do top10 jakoś nie urozmaica diametralnie całej dyscypliny xDCytuj:
Czyli sam przyznajesz, że obecnie reszta sobie skacze na doczepkę, bo nie ma realnej szansy na nawiązanie rywalizacji xD więc nie wiem po co znów wyliczasz, ilu tam startuje. To jest to, o czym piszę. Nie ma znaczenia, ilu startuje, tylko ilu jest w stanie rywalizować, a fakty są takie, że dzisiaj ta konkurencja jest mniejsza. Jest rywalizacja 6-8 krajów i tyle, reszta jeździ na wycieczki. Gdzie kiedyś to było 12-14. Mówię o krajach, których zawodnicy byli w stanie wskoczyć do top10. Nie mówię o tych, co punktowali od wielkiego dzwonu, albo odpadali w kwalifikacjach, choć i takich reprezentacji było kiedyś więcej.
W Finlandii totalna zapaść, odpływ sponsorów i spadek zainteresowania. Czesi kiedyś mieli niezłych skoczków, nie tylko Jandę, i regularnie organizowali zawody najwyższej rangi. Obecnie nie istnieją (w tym roku 0 punktów, ostatni PŚ w 2013). Francuzi w ogóle zniknęli, już kilka lat bez choćby punktu, a jeszcze w drugiej połowie lat 90-tych mieli niezłą drużynę, 3-4 skoczków potrafiących doskoczyć do czołówki. Byli blisko drużynowego medalu na MŚ, organizowali też PŚ (ostatni raz w 1998).
Finlandia taka wielka zapaść, że dobrze sobie radzą w FIS Cupie ;) Nie mają teraz zawodników na najwyższym poziomie, bo na własne życzenie zafundowali sobie taką dziurę, tak jak my. Ale młode pokolenie daje rade. Czechy zostają z tyłu i lepiej sobie radzą w COC czy kobiety, co z tego wyjdzie to nie wiadomo. Zawodów u nich sie nie organizuje, bo wyobraź sobie, że nie utrzymali w zadowalającym stanie żadnej skoczni nadającej się na zawody wyższej rangi. Doszło do takiej patologii, że ich główna kadra była zmuszona latami ćwiczyć za granicą, dopiero teraz powoli remontują obiekty, ale jest całkowity brak kasy na jakieś prawdziwe modernizacje.
Francuzi skupiają się na innych sportach narciarskich, to chyba oczywiste. Nie każdy musi mieć każdą dyscyplinę na top, ale za to ich kobiety zdecydowanie lepiej sobie radzą. Z facetów teraz same młodziki.
Aż tak śledzisz niemieckojęzyczne media? ;) Bo biorąc pod uwagę, że przed rozpoczęciem sezonu to one właśnie były najbardziej zainteresowane konferencją prasową to sie średnio klei. No i podałeś dwóch zawodników, którzy rzeczywiście byli topowi. Gdzie teraz masz takich zawodników w Austrii czy u Niemców, którzy przez kilka sezonów dominują?Cytuj:
Nawet tam, gdzie sportowo trzymają poziom, to spadek zainteresowania jest widoczny. Norwegia, Japonia, Austria. W Niemczech Szmit i Hanawald to były kiedyś wielkie gwiazdy, tamtejsza telewizja zainwestowała kupę siana w pokazywanie ich rywalizacji z Małyszem. Hanawalda wybrano nawet sportowcem roku w 2002 (czyli w roku, w którym Niemcy zagrały w finałe MŚ w kopaniu balona). A dzisiaj? Kogoś tam w ogóle obchodzi jakaś ajsebiśla? xD Wysokie zainteresowanie utrzymuje się praktycznie tylko w Słowenii i Polsce. Z tym że w Polsce też obecnie będzie tendencja zniżkowa, bo po odejściu Stocha, Kartoflarza i Głuptaka, czekają nas długie chude lata.
A kto niby nowy miałby się jeszcze pojawić? Kto ma normalne góry i zimy? W ostatnich latach rozbudowały się kompleksy w Rumunii i Turcji no i we wspomnianych przez Ciebie Chinach, ale to akurat wymuszone igrzyskami. Nie widzę za bardzo żadnego innego państwa, które ze względu na warunki naturalne mogłoby się na poważnie włączyć do rywalizacji. Jeśli już to byłyby to powroty, tak jak w przypadku Czech.Cytuj:
Nikt nowy w to nie zainwestuje większego siana, a bez tego nikogo w tym kraju to nie zainteresuje. Mogli to zrobić jedynie Chińczycy, ze względu na IO, ale i oni położyli lachę.
:confused :confused :confused
no przecież cały czas o tym piszę, że wtedy były bardziej popularne
xD to już chyba zakrawa na trollingCytuj:
Finlandia taka wielka zapaść, że dobrze sobie radzą w FIS Cupie ;)
Finowie, którzy kiedyś byli potęgą, teraz "dobrze sobie radzą" w pucharze trzeciej kategorii, który nikogo nie obchodzi, wcale nie ma zapaści XD
Pomijam już, że tak dobrze sobie radzą, że ich najwyżej sklasyfikowany zawodnik jest na 25. miejscu.
Ogólnie to z 18 konkursów 17 wygrali tam Austriacy, a tak wygląda klasyfikacja generalna:
https://i.imgur.com/AjZSbKF.png
No różnorodność po chuju XD
A, jak coś, to w pucharze kontynentalnym również całe top20 obsadzili reprezentanci czterech krajów (tyle że zamiast Polaka są Norwegowie).
Jeżeli to ma być zwiastun tego, co nas czeka za kilka lat, to widzę że jest jeszcze lepiej niż myślałem XD Japonia się wypisuje, Polska zalicza zjazd, i będą sobie skakać 4 kraje xD
Nie zafundowali sobie dziury, tylko odeszli sponsorzy, odeszli kibice i wyłożyli lachę. Ktoś tam zawsze będzie skakał, ale dają radę tak samo jak dawał Tonio Tajner. Nie ma żadnych perspektyw na odbudowanie pozycji fińskich skoków i wzrost zainteresowania (na MŚ w Lahti widać było, jak to z tym jest).Cytuj:
Nie mają teraz zawodników na najwyższym poziomie, bo na własne życzenie zafundowali sobie taką dziurę, tak jak my. Ale młode pokolenie daje rade.
No właśnie, bo przestały ich skoki obchodzić. Czyli podobnie jak u Finów. Gdyby było zainteresowanie, to i pieniądze by się znalazły.Cytuj:
Czechy zostają z tyłu i lepiej sobie radzą w COC czy kobiety, co z tego wyjdzie to nie wiadomo. Zawodów u nich sie nie organizuje, bo wyobraź sobie, że nie utrzymali w zadowalającym stanie żadnej skoczni nadającej się na zawody wyższej rangi. Doszło do takiej patologii, że ich główna kadra była zmuszona latami ćwiczyć za granicą, dopiero teraz powoli remontują obiekty, ale jest całkowity brak kasy na jakieś prawdziwe modernizacje.
xD zobacz jeszcze raz, co ty piszeszCytuj:
Francuzi skupiają się na innych sportach narciarskich, to chyba oczywiste. Nie każdy musi mieć każdą dyscyplinę na top, ale za to ich kobiety zdecydowanie lepiej sobie radzą. Z facetów teraz same młodziki.
ja mówię, że Finowie, Czesi czy Francuzi wyłożyli lachę i przestali się w to bawić na poważnie, a ty mówisz, że nie, bo Finowie skaczą w trzeciej lidze, Czesi skąpią pieniądze na skocznie, a Francuzi wolą inne sporty narciarskie XD swoimi argumentami nie tylko nie zaprzeczasz temu, co piszę, ale wręcz to potwierdzasz
Severin Freund miał większe osiągnięcia od Hannawalda, a nie był nawet w jednej trzeciej tak rozpoznawalny.Cytuj:
Aż tak śledzisz niemieckojęzyczne media? ;) Bo biorąc pod uwagę, że przed rozpoczęciem sezonu to one właśnie były najbardziej zainteresowane konferencją prasową to sie średnio klei. No i podałeś dwóch zawodników, którzy rzeczywiście byli topowi. Gdzie teraz masz takich zawodników w Austrii czy u Niemców, którzy przez kilka sezonów dominują?
Ja się zatrzymałem na czasach Szmita i Hannewalda kurwa co się do huja zmieniło w tych skokach?:monkahmm
I co opluli polakiuw bo wystarczy wysłać studenciakuw na 2 roku studiuw awułefu po 4paku piwa mocne i skaczom lepiej od tych naszych nielotuw?
po 4 paku piwa mocne to chyba powyzszy post pisany
O kurwa, nie miałem świadomości, że taki FIS Cup to w rzeczywistości Austrian Cup. Essa, za parę lat to już będą mistrzostwa Austrii i Niemiec, bo naszych nie widać, Słoweńców tak samo, nie mówiąc już o innych nacjach.
No Kuzyn zaorany pięknie, ale czego się spodziewać po broniących ten śmieszny sport. Pogódźcie się wszyscy z tym, że to już zdechło i nie odżyje, nic nie trwa wiecznie i czas przestać to oglądać i się tym podniecać, bo magię ten sport stracił już lata temu.
Natomiast przytoczone F1 właśnie zakończyło jeden z najbardziej emocjonujących sezonów w historii, w którym nie tylko do ostatniego okrążenia trwała walka o mistrzostwo, ale również większość wyścigów była pełna zaskoczenia, kontrowersji, niespodziewanych podium itp. itd. Od nowego roku wchodzą nowe bolidy, nowe opony - będzie się działo. Elo.
Nie no kurwa nie ma to jak porównanie nudnych skoków do jeszcze nudniejszej F1
Dla Ciebie może era skoków skończyła się lata temu a dla innych jest świetnym sportem do tej pory .
A może grono ludzi nie ogląda skoków tylko dla Polaków, ale np kibicuje Austriakom czy tam komu innemu
Co ty masz ciekawego w F1? 50 czy chuj wie ile takich samych okrążeń w kółko Macieju ?? Do tego sportu się nawet Polak nie łapie także nie porównuj mi tego żałosnego F1 do naszego sportu narodowego który ma takie legendy jak np Robert Mateja
Nie zapomnijcie o żużlu
ten sport nieoficjalnie zakończył się konkursem w planicy '05 gdzie bite były rekordy jak pojebane, wtedy właśnie ahonen po pijaku zapierdolił łbem o zeskok za 240 metrem
później była już równia pochyła, coraz to więcej nacji zaczęło się wycofywać, najlepsi się kończyli, zostały tylko odpady, które z resztą możemy oglądać do dziś
ten 'sport' miał romantyzm gdy nie było żadnych kombinacji z belkami, przelicznikami, kombinezonami - skoczyłeś dalej to wygrałeś i chuj, ewentualnie nadrabiałeś stylem jak funaki i essa. Do tego tak jak wspomniał tibiarz, ludzie się emocjonowali pojedynkami wielkich mistrzów, telewizja to podłapała i jeszcze bardziej nakręcała spiralę. W polsce przecież wielu hannawaldowi by łeb urwało gdyby miało okazje.
Teraz każdy skacze tak samo, jest tak samo miałki, pomacha do kamery albo ponarzeka na warunki i to w zasadzie koniec, wygrywa nie ten co najdalej skoczył, tylko ten, który miał najwięcej szczęścia (często jest tak, że zawodnik, który miał jeden z najdłuższych skoków w pierwszej serii nie kwalifikuje się nawet do drugiej). Produkt kompletnie nie do sprzedania, no chyba, że reprezentacja osiąga sukcesy tak jak jest to w austrii czy niemczech.
a co to ma do rzeczy
najlepszym dowodem na to jest start 44 letniego ahonena w krajowych mistrzostwach, nie zdziwiłbym się, gdyby był tam faworytem
brawo piotrus w pierwszej 10
to niezły renesans gdzie liczy sie 2 chłopa w sporcie, gdzie wygrywa ten najlepszym bolidem i jeszcze nijak nie da się nic ugrać na pit stopach i strategii z nimi związanymi, bo nie ma tankowania xD do tego rng jest w stanie sięgnąć takiego stopnia absurdu, że o mistrzostwie decyduje wypadek jakiegoś zdublowanego randoma, który się rozbija i dzięki temu samochód bezpiczeństwa na ostatnich kilku okrążeniach niweluje całą wypracowaną przez wyścig przewagę xDD