Taidio napisał
to tak na szybkości:
- ile tacy himalaiści się przygotowują przed wejściem na te najgorsze szczyty
- ile taka wyprawa trwa
- jak wyglądają te obozy
- co mają przy sobie w tych backpackach
- ile eq himalaisty kosztuje, buty itd
- ile to zalezy, trenuja na dlugo przed wyprawa, wydolnosc organizmu itd. to sa miesiace budowania formy i wieloletnich treningow natomiast pierwszy sprzet i zapasy docieraja do bazy juz jesienia bo tak jest latwiej - zanim przychodzi zima, bardzo niskie temperatury i wiatry wiec duza czesc sprzetu jest juz wczesniej wrzucana, reszta biora wynajeci tragarze
- ziomwe wyprawy trwaja... cala zime, zazwyczaj od 2-3 miesiecy przynajmniej stylem oblezniczym (czas jest do 20 marca, zaczynaja w styczniu), czyli takim jakim atakuja teraz Polacy k2. Na przyklad Mackiewicz i Revol atakowali Nange stylem alpejskim - mala ilosc sprzetu, czesto brak tragarzy, male zapasy, szybkie postepowanie, bez poreczowania, bez tlenu, oni zaczeli jakos chyba w grudniu (w polowie?), a sam atak 15 stycznia, 20 stycznia byli juz na wysokosci 7200 gdzie sie aklimatyzowali i w nocy 21 stycznia rozpoczeli wlasciwy atak szczytowy (ale co do dat, godzin tego ataku itp. trzeba raczej poczekac na raport Revol bo informacje plynace od nich byly szczatkowe i okrojone)
Trzeba sobie uzmyslowic, ze taki atak szczytowy, czasem zaledwie 300-400 metrow w pionie to nadludzki wysilek wymagajacy czasem kilkunastu godzin, trudno w ogole sobie wyobrazic jakby ktos Ci powiedzial, ze odcinek np. 70 metrow szedl przez 1,5 godziny to se myslisz no lamus jakis jebany 70 metrow to sie w podstawuwie 9,5 sekundy bieglo na piatke xD
- obozy zaleza znowu od stylu, w stylu alpejskim po ruszeniu z bazy nie ma prawie nic w tych obozach, zostawiaja co najwyzej jakies smieci bo nie migruja miedzy obozami - w sensie nie chodza gora-dol-gora-dol tylko zakladaja oboz, spia leca w gore, oboz spia, w gore. W oblezniczym zakladaja obozy co kilkaset metrow od bazy tak zeby finalnie miec oboz przygotowany pod atak szczytowy, a co dokladnie sie w nich znajduje tego Ci nie powiem, pewnie jakies zarcie, namioty, etc. w ostatnim obozie zapewne jest tylko to co potrzebne przed atakiem i w trakcie, zarcie, lekarstwa, jakies ogrzewanie, tlen
- co maja przy sobie w jakim momencie w sensie? podczas ataku, podczas poreczowania, podczas torowania? wszystko zalezy od sytuacji i od dzialan jakie wykonuja
- nie wiem choc sie domyslam, na yt sa chyba filmy co sie zabiera i ile to kosztuje, ale na bank w pizdu, tyle, ze oni maja sponsorow, ktorzy daja im ten sprzet za friko natomiast przecietny smiertelnik nie ma na to szans bo ludzi takich jak Bielecki, Revol, Urubko, Mackiewicz etc. jest moze kilkudziesieciu na swiecie, a watpie, ze jakies haj mountainy tak ohoczo sponsoruja kazdego biedaka co se w lecie wejdzie na mont blanca
Madduro napisał
co mają podatki do ich wypraw, przecież oni znajdują sobie sponsorów. nawet na tym blogu to jest napisane.
Tzn. gdzie? Bo ja na przyklad wiem, ze:
Janusz Majer napisał
Wsparcie finansowe w znacznym stopniu zapewni też Ministerstwo Sportu i Turystyki.
A Ty zapewne mowisz o "sponsorach", ktorzy zapewniaja tzw. "wsparcie" jak np. jedzenie czy sprzet. Wiadomo, ze 100% nie wykada se andrzej duda z portfela, sa sponsorzy itd., ale czesc pieniedzy jest z budzetu kraju.
Zakładki