4 dni powazny interes
w swieta tez pewnie mame kurla daj mi kielbasy bo nie wyczymie
Wersja do druku
4 dni powazny interes
w swieta tez pewnie mame kurla daj mi kielbasy bo nie wyczymie
Mozna zamawiac bez problemu, nawet na zakazny choc nie do jakis izolatek.
Z wyjsciem ze szpitala tez nie powinni byc problemu, nikt nie pilnuje.
Wszelkie owsianki czyli platki owsiane/platki sniadaniowe/musli/suszone owoce/orzechy i zalewasz to mlekiem uht z kartonu ktore nie musi stac w lodowce. Sa male kartony po 0,5l to na jaden raz starczy, ew. resztkie wywalisz. Albo mleko sojowe/migdalowe/ryzowe.
A zarcie szpitalne to powiedz ze nie bedziesz jadl, to nie beda na prozno przynosic.
bylem miesiac w szpitalu to obiady jadlem jakie dawali bo byly nawet spoko xD na sniadanie i kolacje mama mi przywozila bulki i serki topione to sobie robilem sam
w sumie srednio co drugi dzien szedlem do kiosku szpilanego na hotdoga i przez caly pobyt zamowilem 2 pizze z dowozem prosto pod moj oddzial ps to prawda
nikt sie o to nie pruje wiec bez spiny
kurwa se wyobrażam typka w szpitalu opierdalającego lecha free i pizze 70cm xD
piweheherka nie można bo szpital to miejsce publiczne
z zamawianym żarciem nie powinno być problemy chyba że to jakiś nowoczesny szpital to żeby wejść na oddział może trzeba przejść przez jakiś checkin piguł żeby se ot tak każdy nie wchodził kraść leków/podglądać dzieciaczków i może nie bd chciały wpuszczać
ale zawsze możesz powiedzieć zeby typiarz puścił ci SZCZAŁKE jak bd na pargingu to zejdziesz i se zjesz na ławce przed szpitale paląc szluge z jakimś terminalnym czy coś
mialem zabieg przegody nosa to normalnie zamawialem zarcie z osiedlowych pizzeri
Nie ma w Polsce zakazu spożywania alkoholu "w miejscach publicznych"(chyba, że coś ostatnio znowelizowano ustawę), ustawa wylicza konkretne miejsca gdzie jest to zakazane(place, ulice, parki itd) aczkolwiek szpitale pewnie również są nim objęte.
@topic
Jak byłem w szpitalu to nie było żadnego problemu z zamawianiem żarcia. Jedzenie szpitalne zawsze jednak brałem i dzieliłem się z towarzyszami niedoli z sali, niektórym podobno serio to smakuje.
jak będziesz pod wpływem alkoholu przebywając na oddziale to lekarz ma prawo/obowiązek? wezwać policje, odmówić leczenia no chyba że sam poleje to się nie odmawia
zresztą kurwa 4 dni nie wytrzymać beż piccy i kebaba to ja już wole śmierć chyba jak to czytam
jeszcze post zrób se zupke chińską zdrowsze od jedzenia szpitalnego xd
jedzenie szpitalne jakie by nie było najgorsze ble i wgl to musi spełniać wymogi diety przypisanej danemu pacjentowi, uwierz mi że nawet gdyby były to głodowe racje jak w twierdzy krzyżowiec to jebane 4 dni na takiej diecie na złe ci nie wyjdą
Jeśli chodzi o ilośc kalorii itd to pewnie spełnia te wymogi ale jakość tego wszystkiego to zwykle jakieś nieporozumienie, tak to przynajmniej z moich doświadczeń wygląda. Chociaż co do dostarczania niezbędnych ilości kalorii dla każdego pacjenta również mam wątpliwości bo kilka kromek chleba, masło i od święta kawałek kiełbasy to jest co najmniej ee nieporozumienie.
Generalnie co do żarcia serwowanego w szpitalach muszę się zgodzić. W ostatnich latach leżałem w 4 szpitalach. W dwóch jedzenie taka padaka że połowa rzeczy nie nadawała się do jedzenia, w trzecim znośne, natomiast w ostatnim powiedziałbym że wręcz pyszne jak na szpital, ale porcje dość głodowe. Na szczęście na przeciwko szpitala była Żabka, także można było się dokarmić bezproblemowo. Bardziej hardcorowi pacjenci kupowali również tak zwane zestawy rehabilitacyjne, czyli setki i ćwiary :D