dopiero zaczęłam robotę, jeszcze 1szej wypłaty nie było. myślisz że nie marzę o wyprowadzce? :D
Wersja do druku
Malediwy
Komputerek został w Krakowie <płacze>
serio nie chcesz spędzić wigilii z rodziną z którą mieszkasz bo ci się niepodobają fałszywe życzenia i uśmieszki?
trochę jak zbuntowana nastolatka
do roboty albo znalezc bogatego bolca i sie odciac
/ja mam smieszna sytuacje bo tez nienawidze takiego socjalizowania sie na sile przez tradycje i mialem plan spierdolic do cieplych krajow na zime (stac mnie) ale kilka rzeczy niezaleznych ode mnie sie tak chujowo ulozylo, ze nie zdazylem do swiat tego ogarnac XD i musze siedziec ale to prawdopodobnie ostatnie swieta here i od nastepnego roku swieta i sylwestry tylko na bezludnych plazach bede spedzal pod palmami hopefully wiec sie az tak nie przejmuje, gorzej jakbym byl biedny
wiem ze zazdroscisz, w koncu to twoje najwieksze marzenie od lat chłopięcych ;];]
Idz odwiedź jakieś hospicjum, przynajmniej coś pożytecznego zrobisz
nie chodzi tu o bunt, a po prostu - o walkę o siebie.
cały czas manipulują mną, wybierają mi studia, wybierają mi chłopaków, wybierają mi pracę - usilnie się nie daję. co wigilia słyszę "zmień się" przy życzeniach. na kogo mam sie zmienić, na bycie marionetką? sprawa jest tak głęboka jak gardło filipinki od tygryska, nie bede wywlekać takich syfów na forum bo raz, że macie to w dupie, a dwa ja nie mam potrzeby żalenia się swoim beznadziejnym zyciem. próbuje je zmienić i to się liczy.
misie, trochę zrozumienia
Gdzie w tym centrum będziecie? @Master