idz w IT i ksztalc sie w jakims kierunku co daje mozliwosc pracy zdalnej, np freelance web developer (jest tez milion innych takich zawodow) - potem podrozujesz po swiecie i ruchasz azjatki a programujesz podczas lezenia na plazy
Wersja do druku
idz w IT i ksztalc sie w jakims kierunku co daje mozliwosc pracy zdalnej, np freelance web developer (jest tez milion innych takich zawodow) - potem podrozujesz po swiecie i ruchasz azjatki a programujesz podczas lezenia na plazy
Moim zdaniem liceum to najlepsza opcja bo wcześnie się szkołę kończy i łatwiej skoczyć w dorosłe życie i zobaczyć, że żeby zarobić chociaż te 2000zł na rękę to chociaż minimalnie trzeba się postarać, a technika można zawsze sobie w każdej chwili zrobić gdy pozna się swoje potrzeby, a rok różnicy między technikum a liceum to jest mimo wszystko sporo jak się nie siedzi na dupie bezczynnie.
do ruchania azjatek to wystarczy na wózku widłowym jeździć
zostań redaktorem na pudelku bedziesz trendował
nie takie grosze, azja jest tania na zachodnie standardy, na polskie taka standardowa. ale na pewno da sie zarobic dobry grosz, poza tym najwieksze zalety takiego czegos to mieszkanie gdzie sie chce + wszystkie plusy pracowania z domu
Ja mam kumpla co od 2 klasy liceum do teraz (ma chyba 22 lata) zahaczyl o chyba 5 branz. Zarabia hajsu w chuj juz pewnie, w wieku lat 20 mial odlozone ponad 40k zl, i jezdzi mustangiem.
Gosc matke by sprzedal za dobra cene taki pazerny ale oddac mu trzeba ze zapierdala 20h na dobe xD
W liceum najpierw robil jakies grafiki - plakaty, strony internetowe dla lokalnych przedsiebiorcow, pozniej od razu po maturze trafil do naszej firmy - agencji reklamowej - klepalismy stronki i identyfikacje wizualna dla firm. Dobry byl w miare, duzo pracowal to i duzo zarabial. W miedzyczasie jak u nas pracowal to byl tez mozna poweziec przedstawicielem handlowym dla kumpla ktory sprzedawal domy z drewna. Pozniej od niego odszedl i sprzedawal na allegro zegarki i jakies gowna z aliexpress, na tym tez ladnie zarabial bo w chuj dopieszzal swoje aukcje ladnymi obrazkami i sprzedawal za 300zl zegarki warte 30zl xD
Od nas z pracy go wyjebali bo coraz mniej u nas pracowal i mial juz nas w dupie, nawet sie nie przejal bo wiedzial ze juz zarobi wiecej bez nas. Pozniej przez jakies 3 miechy pracowal chyba u jakiegos developera mieszkan. A teraz prowadzi budke z lodami na zasadzie franczyzy jakiejs tam sieciowki i zatrudnia chyba 3 osoby.
A wszystkie te zmiany zaledwie w 4 lata jakos. Gosc w kurwe obrotny i to bedac dzieciakiem i nie majac dzianych rodzicow. Wiec do sedna - chcesz fajnie pracowac i fajnie zarabiac to wez sie do roboty a nie zadajesz glupie pytaia na forum dla zyciowych przegrywow.
Mam takie opcje:
-Studia dzienne(jakoś bym może wyprosił mamę bo orłem w technikum nie byłem) Minusem jest to, że będzie gadanie że na ich utrzymaniu jestem i muszę się podporządkować
-Praca u ojczyma na stażu w jego firmie budowlanej + studia zaoczne - Minusy: mało umiem, ojczym surowy :D, 8-12h pracy. Ale wszyscy zadowoleni :D
-Praca zza granicą w Szkocji na produkcji - Plusy: kolega kierownik, zarobki w funtach Minusy: praca po 12h , problemy z aklimatyzacją
-Praca w polsce na produkcji od 13:00 do 21:00 + Studia zaoczne ----> Trochę lipa bo cały dzień w pizdę, ale ja w sumie jestem nocnym markiem.
Co byście wybrali ;p?
jak to nie są jakieś wypasione studia to w żadnym wypadku nie idź na dzienne
Nie masz na siebie zadnego pomyslu to cokolwiek nie wybierzesz nie bedziesz zadowolony bo to nie jest cos co chcesz robic tylko cos na zasadzie wybralem co moglem a nie co chcialem.
Laska z polski prawde ci powie - co chce w zyciu robic - a pozniej to robic.
Ja na twoim miejscu bym nie wybral zadnej z tych opcji tylko stworzyl sobie sam swoja taka jaka chce. Ja tak zrobilem i jestem zadowolony :)