venzet to niezły troll, jeszcze się dziwie czemu on na torgu, a zapomniałem że adminuf nie ma
Wersja do druku
venzet to niezły troll, jeszcze się dziwie czemu on na torgu, a zapomniałem że adminuf nie ma
Kurde, gdybym zarabiał to 3.6k to przez jakiś czas byłbym nawet zadowolony xD
Ludzie, ale mieszkać w Warszawie za 1200zł to jakiś pokój na obrzeżach z dala od metra. Jak chcesz żyć jak człowiek w normalnie zlokalizowanym domu to w pyte ciężko bez baby mieszkać. No chyba, że interesuje kogoś branie pokoju z obcymi ludźmi(czego nigdy nie zrozumiem). Więc gadanie venzeta o 3600 w ogóle nie jest przesadzone. W końcu własne wydatki i odłożyć by się coś przydało.
no co polaczki
gosc zamawial podjeby raybanow, gaci ck i garnitury na aliexpress a teraz jest prawnikiem co jeździ porshe :kappa
a wy co na magazyn znowu na 6???
Chyba w tej Warszawie to Cię nieźle na kasę ciągną. Daj mi 1200, to Ci wynajmę pokój w swojej chałupie na Ochocie 10-15 minut od dworca centralnego miejskim, w dobrych warunkach. Na Woli (gdzie 15 minut do ronda Daszyńskiego) za 1200 masz pokój, ale na nowym osiedlu oddanym w 2016 roku.
Śmierdzi mi tu typowym Warszawiakiem, co to jak nie wyda pół wypłaty na byle co, to uważa się gorszy.
Dokładnie, ja za 1200 zł plus opłaty mam kawalerke na Woli.Część mebli sam kupiłem, bo trochę wiało PRL-em ale to moje meble więc jak się będę przeprowadzał je zabieram ze sobą. Pokoje za 1200 zl w nowym budownictwie owszem tyle kosztują, ale to trzeba być bananowym studenciakiem, żeby tyle płacić za to, że mieszkasz z 5 obcych ludzi za to na nowym strzeżonym osiedlu. Ja wynajmuje sam, na pewno z babą byłoby łatwiej bo opłaty na połowę i zawsze posprzątane i ugotowane :D ktoś tutaj wyżej sra niż dupe ma :)
Znów ta sama dyskusja... każdy ma inne standardy i potrzeby. Swoją drogą, jeżeli ktoś studiuje na UW/UJ prawo to pewnie obraca się w towarzystwie osób, które pochodzą z bardziej zamożnych rodzin, co wpływa na sposób myślenia etc.
Znam takie osoby, które nie pracowały i dostawały duże sumy na życie w Krk na studiach. Miałem taką dziewczynę na piętrze w aka, co dostawała trzy klocki od matki miesięcznie, żeby córka mogła skończyć ciężką Turystykę i utrzymać się w dalekim mieście. Potrafiło jej nie starczać do końca miesiąca...
Stąd rozumiem takie wypowiedzi.
Trochę post imho napisany właśnie pod wywołanie dyskusji. Niestety nie zgodzę się z tym stwierdzeniem, bo to są już pieniądze, za które można godnie żyć. Mówiąc godnie, mam na myśli sytuacje, gdy po opłaceniu rachunków, kupieniu jedzenia, zapewnieniu innych podstawowych zostaje nam $ do rozdysponowania na inne cele.Cytuj:
Przecież za 3600 ziko to się utrzymać nie można, przynajmniej w Warszawie =D
Dodam, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak łatwo jest miesięczne wydatki podnosić (auto, kursy, raty kredytów, zdrowie, ubezpieczenia, dziecko(!), hobby, fryzjer, kosmetyczka, ciuchy, i tak dalej...)
@Up
bardzo trafny komentarz
mam kumpla na roku co sobie wynajmuje kawalerke za 2,5k za hajs od starego i raz mi się pyta jak zarobić na fure jakaś najtańsza za 10k dajmy na to xd ale stary mu nie chce dać tylko musi sobie sam zarobic xd oczywiście żadna praca nie wchodzi w grę bo ręce dwie lewe i nigdy w żadnej pracy nie był
gdy mu powiedziałem że nie musi nawet pracować, tylko wynając kawalerke za 1,5k i odkładać tysiaka co miesiąc a steremu nic nie mówić to robił wielke oczy że jak to tak xd
oczywiście chodzi o miasto mniejsze i mniej prestiżowe niż warszawa
także podejście ludzi do pieniędzy różni się od pułapu z którego startujemy
znam ziomeczka który był ph i jeżdził po wioskach po sklepach, coś z napojami związane, i gdyby nie służbowy samochód, telefon i to że lubił sobie po prostu pojeździć 300km dziennie to by to rzucił bo dostawał jakieś marne 2k + premie
Teraz tak na serio proszę bo nie wiem czy przegrałem życie, 23 lata, korpo- branża IT, 3700~ brutto(świeżo zatrudniony 2 miesiące temu). Część trolli odsiałem od razu, ale serio jako PH tak łatwo wyciągnąć powiedzmy te 4-5k? Mowa o netto? Brutto? Poważnie proszę :<
Ja to ten który wywołał w sumie całą tą dyskusje o 3.6k. Zarobiłem tyle netto po 4 miesiącach pracy(przez pierwsze 3 miesiące nie przysługiwały mi premie, bo był tookres próbny i jechałem na podstawie) @Zakon ;
Jak korpo z branży IT ale ty się nie zajmujesz tam IT to normalna korpostawka na początek, jak zajmujesz się IT to słabo imo.
Jezeli zajmujesz sie IT w sensie programowanie, jakies qa i inne takie to mam dla Ciebie zla wiadomosc otusz przegrales w zycie.
Jezeli zajmujesz sie IT w sensie odbierasz tel od babc, ktore nie potrafia odblokowac tel za pomoca kodu PIN to mam dla Ciebie dobra wiadomosc - zarabiasz tyle co wszyscy.
Jako PH wcale nie jest tak latwo zarobic 4-5k netto. Gadka i znajomosc produktu (uslugi) to nie wszystko, wbrew pozorom troszke szczescia tez nie zaszkodzi bo jak dostaniesz chujowy rejon to chocbys sie zesral nic nie ugrasz.
Natomiast te 3,5k brutto to byle robol tak naprawde zarobi, a jak pracuje na 3 zmiany to juz w ogole takze serio pracujac w branzy IT, majac z tego zakresu wiedze to imho troche plucie do ryja. Chociaz moze temu, ze gowniarz jestes, bez doswiadczenia jeszcze zapewne skoro pytasz o zarobki.
ps.
tacy specjalisci torgowi jakies haany i inne szulaki czy zakiusy to oni zawsze mowia, ze za mniej niz 15k/msc to sie im nie chce wstawac z krzesla takze twoje 3600 to chyba slabo wyglada przy tym
No spoko tylko uslyszec cos takiego od kogos kto jest przyzwyczajony do przelewow po 5k od starych to troche inaczej niz uslyszec to od goscia, ktorego nie stac na koszulki za 50 zlotych, a na wesele szwagra idzie w poliestrowym garniaku.
Pracuje na stanowisku zajmującym się Mainframe'ami jako monitoring(2/3 linia). Niby po pół roku skacze w górę o 0,5-1k brutto i awanse za zasługi po pół roku są codziennością, cóż zobaczymy jak będzie. Do podstawy dochodzą premię etc, ale nie wychodzę więcej niż 3k na rękę póki co. Teraz sam nie wiem, czy to ja tak chujowo zarabiam czy to innym wyobraźnia tak ładnie skaczę, co chwilę słyszę o typach 20 lat co niby zarabiają po 5k netto/miech.
Gdybys posluchal pierdolenia mojej laski, ktora non stop gada "a bo ten to zarabia 8k brutto"; "a bo ten to 10k brutto lekko wyciaga"; "a bo ta dostala awans i 11k brutto ponoc dostala" to dopiero moglbys poczuc, ze chujowo zarabiasz. Wiadomo, ze jakies 90% ludzi pierdoli i bajdurzy na temat swoich zarobkow.