Zgadzam się. Wydaje mi się również, że problemem są korporacje taksówkarskie. Gadałem ostatnio z jednym taksówkarzem, to mówił, że 2 lata temu tam gdzie on jeździ było 100 taksówkarzy, a teraz jest 400. Tak to sobie rozkminiłem, że tym korporacjom zależy, żeby mieć jak najwięcej taksiarzy, żeby zawieźć każdego klienta jaki się nawinie, a mają w dupie to, że oni później mają mało kursów. Mogę się mylić :p