i z czego sie cieszysz?
filipiny byly trzecim swiatem, nawet terrorysci sie tym nie interesowali, teraz zaczna
juz sobie tam bezpiecznie nie polatasz
Wersja do druku
Właśnie dokładnie taki ma to sens. Wy tutaj się użalacie nad sobą i ile ofiar jest przez wybuchy isis, a tam jest koleś z jajami który oficjalnie powiedział, że on wyrżnie całe isis. I co mu zrobisz? Ty tylko musisz kulić uszy i wykonywać każde polecenie Brukseli. :P
Edit:
Ja tam lecę już w czerwcu. I jak wszystko będzie dobrze to już na stałe. :)
Dobra koncze dyskusje bo wyraznie nie masz zielonego pojecia o czym piszesz. W kazdym razie zycze powodzenia w obrzucaniu sie kamieniami z terrorystami na tych wysepkach. Po prostu nie przychodz tutaj oglaszajac wielki news z 4 swiata, ktorym nikt sie nie interesuje. No albo jezeli juz tak sie angazujesz to wrzucaj tez newsy z Omanu, Libii i Etiopii. Tam tez sie caly czas tluka i sobie groza bedzie to rownie istotne i wazne jak i ta hehe wojna z terroryzmem na filipinach.
Ja bym nie skreślał Filipin tylko z tego względu, że to państwo znajdujące się na końcu globu, jeżeli chodzi o sprawy militarne to Polskę wciągają lewą dziurką od nosa.
Jeżeli faktycznie otrzymają wsparcie od Rosji to może szykować się coś grubszego, tylko zastanawia mnie dlaczego akurat do Ruskich zwrócili się o pomoc, przecież jest jeszcze USA.
Zapominasz, że to nie Europa gdzie każdy się boi własnego cienia. Nowy prezydent Filipin to na prawdę gość z jajami. Od kiedy ogłosił wojnę z narkotykami po objęciu kadencji zginęło już 10tys ludzi. A przeciwnicy chcą go oskarżać o ludobójstwo. :P
Na Filipinach istnieje jeszcze kara śmierci.
No i co z tego, w Wenezueli, na Kubie, w Boliwii, w Kolumbii było to samo, czy któryś z tych krajów robił porządek na świecie poza swoim podwórkiem? Nie. Więc niech sobie ten "chłop z jajami" niszczy jakieś kartele i mafie narkotykowe w swojej dziczy, ale nigdzie dalej nic nie zrobi, a same muslimy na pewno nie będą lecieć na Filipiny, by pokazać swoją wyższość nad światem, bo to zadupie im koło chuja lata.
Ależ on w żaden sposób nie ma zamiaru naprawiać świata. Oczywiście, że chodzi mu o dobro tylko własnego kraju. Isis ma bazę na Filipinach i islamisci próbują przekształcić swój rezerwat, który łaskawie otrzymali w islamski kalifat i odłączyć jego ziemię od narodowości Filipin. Prezydent się wkurzył i powiedział, że wszystkich wyrżnie, to zrobi porządek w swoim kraju i wygoni brudasów. Europa będzie musiała znowu przyjmować uchodźców. :P
No i tak to powinno wyglądać. Albo się poddają, albo do piachu. :)Cytuj:
Filipińska armia postawiła ultimatum muzułmańskim rebeliantom okupującym część miasta Marawi na południu kraju. W trwających od ośmiu dni walkach zginęło przeszło sto osób.
Przedstawiciele armii wezwali rebeliantów, aby się poddali. – Jeśli się nie poddadzą, zginą – powiedział rzecznik armii, generał Restituto Padilla.
http://www.tvp.info/31228176/filipin...sie-albo-zgina
Hehe, ja akurat nie popieram narkotyków więc dla mnie to rybka. Większym oszołomem ci się pewnie wyda, gdy ci powiem, że powiedział publicznie żeby ludzie zgłaszali wszystko co wiedzą o narkotykach na policję, albo jeśli mają w domu karabin to mogą "załatwić sprawę sami" i maja na to jego pełne poparcie. :P Haha. xD
Tygrysek co to za masakra w kasynie??