Wersja do druku
Versace PH również polecam. Ostatnio to testowałem i jak narazie w mojej czołówce.Cytuj:
GaryTroy napisał
Ja zwykle używam zapachów świeżych, takich typowych słodziaków nie lubię. Na szybko to mogę polecić CK MAN, CK Eternity i Hugo Boss Hugo.
Teraz stosuję naprzemiennie Chrome Azzaro, Bruno Banani Magic Man i Rasasi Egra. Szczególnie Rasasi polecam. Tani zapach, świeży, podobny do Davidoff Cool Water i się fajnie utrzymuje. Najbliższe plany zakupowe to właśnie Versace PH i Lalique white.
kotCytuj:
Danci napisał
Już są pierwsze skutki używania D'Hermes.
SUcz z pracy już 4 razy w ciągu 8 godzin zawieszała mi się od tyłu na szyji, a w windzie w drodze do domu spytała się co to za zapach.
Jebac te wasze chujo bossy i insriktusy xD
o to toCytuj:
Na lato jakiś słodki Guess, na zimę/jesień mam Diora Eau Sauvage, okazyjnie Karl Lagerfeld Classic. Obecnie poluję na genialnego Diesla Fuel For Life (kiedyś miałem, ale tylko 30ml, sztos) i coś od Hermesa (tutaj albo Equipage, albo Bel Ami, z przewagą tego drugiego).
Na cieplejsze dni: azzaro chrome, davidoff cool water i la costy zielone a na takie chlodniejsze dni : lalique white, lalique encre noire,dior fahrenheit i burrbery london :p
armani acqua di gio essenza, carolina herrera 212, dolce&gabbana light blue, azzaro chrome, bleu de chanel
wszystkie polecam w chuj
Pytanie do Was.
Jak używacie perfumy(nie, wody toaletowej, perfumowanej) to ile razy "psikacie" na siebie?
Pytam z czystej ciekawości XD
Z lewej strony szyi, z prawej, niedawno do obowiązkowych miejsc dodałem szyję z tyłu, a jak yolo to dwa razy na wysokości klaty, na bluzkę
Jedno psiknięcie na twarz.Cytuj:
Tatasek napisał
Dwie sprawy: pierwsza to apeluje ostatni raz o nauczenie się poprawnej odmiany wyrazu "perfumy" żeby nie brzmieć jak najgorszy jebany wiejski troglodyta, cham i prostak spod remizy. Nie ma takiego słowa "jak perfuma" i chuj. Są tylko perfumy. I nie psikamy się żadną perfumą tylko perfumami. I nie "mam ten perfum", tylko te perfumy. No do chuja pana czy tak trudno to pojąć. Nie żebym miał ból dupy o to, ale Ty jesteś moim kumplem śmieszkiem, więc nie możesz być śmieciem i tak mówić, bo tak mówią tylko śmiecie.Cytuj:
Tatasek napisał
Druga sprawa, przy której oddycham już spokojniej to uświadomienie i naprowadzenie, że "perfumy" same w sobie jako "perfumy", jako ciecz w przyrodzie (polska) NIE ISTNIEJE. Właśnie to czego używasz Ty, to kłade chuja na pień, że jest to woda toaletowa (czyli edt). Zamawiałeś ostatnio hermesa, nawet nie wiem czy wychodziło edp terra i nie chce mi się sprawdzać. Prawdopodobnie nikt z tego forum nie ma i nie miał nigdy prawdziwych "perfum". Nazywanie różnych psikadeł perfumami to globalnie przyjęte uogólnienie, ale w kontekście Twojego pytania trzeba to wyraźnie rozgraniczyć.
Hierarchia jest taka:
dezodorant perfumowany albo edc to je woda kolońska > woda toaletowa (99% psikadeł na półkach sephory i douglasa w części męskiej, 80% części żeńskiej) > woda perfumowa > perfumy
opisałeś się jak głupi, a nie odpowiedziałeś na moje pytanie kumplu śmieszku
@Poncjusz_Piłat
Czego nie rozumisz. Z racji, że nigdy nie miałem prawdziwych perfum bo to towar luksusowy jak passat z folią na siedzeniu, to nie wiem ile razy bym się tym psiknął. Prawdopodobnie raz, a i tak by się zlecieli wszyscy cyganie opierdolić mi kilo tombaku. Edp psikam się 3 razy po szyi z każdej strony, a jak szykuje się obdukcja pieroga to jeszcze nadgarstki albo zgięcia ramion. Edt psikam jak pojebion, jak jakieś tanie to i biurko se tym czyszczę.
Co to kurwa znaczy to edt do chuja bo napisałeś to z 50 razy
A ja zawsze myślałem ze woda perfumowana to dla biedaków
Akurat mój Dior to perfumy. Tak przynajmniej jest napisane na buteleczce. 50ml kosztowało prawie 100 euro, kupione we Francji.Cytuj:
Poncjusz_Piłat napisał
Dior jako jeden z nielicznych męskich ma stosunkowo sporo edp, ale wciąż nie są to perfumy. Dior sauvage to też chyba nawet tylko edt (tylko, że w sumie jakie to ma znaczenie, skoro edt potrafi mieć czasem lepszą projekcję i trwałość niż edp?) Wiem, że kiedyś dior higher wyszła wykoksowana wersja i kosztowała około 700 złotych i była to bajeczna okazja.