kiedyś zapasy, teraz tylko chodzę na siłkę
Wersja do druku
kiedyś zapasy, teraz tylko chodzę na siłkę
Jak jakoś sensownie ogarniasz zapasy to możesz wynajmować salki od szkół wieczorami i prowadzić zajęcia dla dzieciaków. To raczej od września a do tego czasu możesz zrobić jakiś papier związany z pedagogiką, pracą z dziećmi itd żeby pomachać nim przed rodzicami i mieć większe pojęcie. Dobra kasa z tego jest ale to trochę grubszy temat i w ogóle nie wiem czy jest sens go poruszać bo jak zapasy trenowałeś przez 1 rok w czwartej klasie to odpada.
A tak ogólnie to nie wiem jakie studia planujesz ale jak Cię ciągnie do informatyki to ucz się w domu jak najwięcej, po roku powinieneś już umieć na tyle, że ktoś będzie Ci w stanie za to zapłacić (jakieś bazy danych przykładowo) i dalej będziesz się rozwijać zawodowo robiąc studia na wszelki wypadek.
O jak skisłem XDD.
Ale nie do końca w to wierzę. Nawet jakby koleś był bogiem programowania i napisał idealne testy automatyczne - nie miały prawa pracować poprawnie przez taki okres czasu. Po prostu oprogramowanie, które testowały musiało się zmieniać, a jak zmienia się oprogramowanie to i skrypty testujące.
pracownik ma zadania, które ma wykonać w 160 godzinach w miesiącu (etat). jeśli nie jest to praca w fabryce to nie ma takiej możliwości, aby przydzielić zadania odpowiadające idealnie 160 godzinom pracy - jeśli pracownik jest dobry, robi to szybciej i urywa godziny dla siebie
jeśli jednak się nie wyrabia, to naturalnie współczuję pracodawcy - znaczy to, że ktoś na jego miejscu robiłby to efektywniej
Wszystko zależy od miejsca gdzie pracuje i od tego jak jest pilnowany. Jak zrobi coś szybciej i przełożony to widzi to może mu dokładać roboty więcej i więcej. Tym bardziej jak jakis dyrektor z góry widzi, że nie masz roboty to każe ci zamiatać podłogę coby go nie gryzło w oczy, że płaci ci za bezczynne stanie czy siedzenie. :P