Co w tym dziwnego jak tam butelka jakichs szczynowatych whisky jak jack daniels kosztuje z 70 dolkow za butelczyne 0.7? xD Do tego oplac mieszkanko i elo jak noga powinie i Cie z roboty wyjebia to nara.
Wersja do druku
To kto mu każe opłacać całe mieszkanie? Skoro jedziesz do Australii sobie pozwiedzać i przy okazji pracować żeby się utrzymać i zarobić na kolejny wyjazd, to nie musisz wynajmować całego mieszkania, tylko wynajmij sobie pokój. No i kupowanie whisky za 70 dolków nie jest w żaden sposób konieczne do życia i nie wpisuje się w kategorię "oszczędne życie".
a nie podoba sie to wypierdalac nawet do kazachstanu po beton na chleb kurwa
CHWAŁA WIELKIEJ POLSCE
Oglądałem ten. Filmik z 2 dni temu, z tego co on tam mówił o pracy, to prawda, jak szukasz pracy w it czy innym korporacyjnym gownie to na twoje miejsce jest 10ciu i to lepszych od Ciebie a jak już się dostaniesz to też jakaś tam najniższa chyba zarabiasz, widocznie nie rwie się do pracy trochę bardziej wymagającej niż siedzenie na krześle. Najwięcej prawdy powiedział o tych lasach które wala piękne zdjęcia z plaży odjebane itp. Zazwyczaj wracają z tych farm walcząc z smrodem krowich placów znałem też takie które były escortkami one to są najlepsze xd. Jak chcecie żebym się jakoś odniósł do tego filmiku śmiało pytajcie
@Alur ;
Orientujesz się jak tam wygląda temat alpinizmu przemysłowego -prace na linach, jakieś mycia okien, malowania i inne takie. Albo arborystyka?
@Astinus ;
Zacznę od tego że żadne papiery z Europy jak na wózki widlowe takie prace na linach dosłownie wszystkie nie działają w au, Musisz robić te kursy tutaj. Z tego co wiem to zarabiają w chuj siana bo to praca high risk, robią swoim tempem jak coś im powiesz to mówią pal gumę nie będę ryzykować życia bo ty musisz skończyć fajna praca codziennie adrenalinka
Adrenalinka to pojawia się tylko, jak robisz coś nowego/w nowy sposób. Dzięki ;)
Tylko, ze jak ktos chwile wczesniej mieszkal w USA gdzie ta sama whisky kosztuje nie 70 dolkow tylko max 7, a koszt pradu na 5 lat to jakies 28 dolarow to ciezko zrozumiec pojecie oszedzania i przystosowac sie do zycia w stylu pol pokoju i kromka chleba z maslem dziennie. Bardziej o to dla mnie chodzilo w sumie. xD
@wampiirr ; no nwm moze tym, ze jego nastepny film wlasnie o tym traktowal xD
potwierdzam moja uczelnia od paru lat pomaga w uzyskaniu wizy skilled cos tam cos tam i z roku na rok coraz mniej chetnych bo ciezko prace znalezc xD a jak juz sie znajdzie to w kazdym innym kraju stosunek zarobki/wydatki na zycie jest 2x korzystniejszy
daj info gdzie do tego kina za 5 dolcow chodza bo taniej niz jakies 12-13 to jeszcze nie widzialem xD ale za to jedzenie jest znacznie tansze (oczywiscie mowa o stosunku zarobkow do cen), a nie podobne jak w polsce. oprocz zoltego sera, chuj wie czemu, ale 5 plasterkuw jakiegos normalnego sera kosztuje tu 5 dolcow
a chuj mnie obchodzi jakis ser dla hipsterow ja i tak nie jestem na tyle zjebany zeby jesc ser zulty na surowo i przydaje mi sie jedynie do tostow lub pizzy czy tam innego losowego dania, a roztopione dla swin i knuruw za 20zl/ kg sie do tego jak najbardziej nadaja
Przeciez w australii jest w chuj drogo, mieszkania sa drogie, pokoje sa drogie, glupie szlugi tam kosztuja z 20 -30~ dolkow, zarcie tez jest drogie, ogolnie dla polacksa bez DOBREJ roboty to bedzie wegetacja.
@Krasula ; mówię o Kanadzie, nie Australii. Są dwa takie kina (które znam) w downtown Toronto imagine cinemas, ale to małe kina, nie multiplexy.
@Master ;
Nie ogladalem tego filmu, ale sprawdziłem przed chwila na necie jack Daniels litrowy kosztuje 70, a 0,7 42, zależy na jakiej stronie. Tylko trzeba pamiętać, ze tam się dostaje dużo kasy na rękę. Nawet w gastronomii w przeciwieństwie to USA nie dostaje się tipow, ale godzinowka jest dobra