Minsafo napisał
Jakby mi dziecko wybiegło na drogę, to wolałbym je przejechać niż uderzyć w okoliczne drzewo. A jakby drzewo mi spadło przed samochód, to wolałbym uciec przed nim na chodnik i przejechać ewentualnie stojących tam ludzi. Dokładnie tego samego oczekuję od autonomicznego samochodu: w razie zagrożenia wypadkiem ma najpierw ratować moje życie, dopiero później życie innych uczestników ruchu - gdyby został zaprogramowany inaczej (np. na takie rozwiązanie sytuacji, w której ucierpi najmniej osób), to bałbym się taki samochód w ogóle kupować.