w zyciu bym nie napisal, ze matura na 100% podst, czy roz to bardzo dobra znajomosc, max komunikatywna
Wersja do druku
nie, nikogo nie obchodzi czy pracowałeś na budowie, przy zbiorze truskawek bądź byłeś 2 miesiące rolnikiem w Niemczech. wpisujesz rzeczy które są mocno spokrewnione z zawodem/branża do której będziesz aplikować. jeżeli nie jest to praca jako specjalista tylko jakaś zwykła po skończeniu szkoły średniej, zawodowej to nie wpisuj nic
ja w CV miałem jakąś prackę oczywiście na lewo wpisaną i dostałem telefon jak nowej pracy szukałem, Pani umówiła się ze mną na rozmowę, prosząc, abym przyniósł jakieś poświadczenie, że pracowałem tyle i tyle u tego pracodawcy, powiedziała, że może to być umowa jaką podpisałem. Odpuściłem, umowy nie miałem. Czasem jednak sprawdzają :P
#down
zgadzam się, często na rozmowie pytają o obowiązkach na poprzednich stanowiskach czy o powodach zakończenia współpracy, niezależnie od tego czy ta sama branża, czy nie. Bez powodu nie pytają :P
Nie zgodzę się z tym delikatnie. Delikatnie, bo z polskim rynkiem pracy nie mam styczności już od 10 lat, ale wydaje mi się, że jednak w Polsce też pracodawców interesuje historia pracy kandydata. Nawet jeśli jest to w kompletnie innym zawodzie. Historia pracy daje dużo informacji o danej osobie. Można zobaczyć np. Czy dany człowiek to ktoś, kto podejmie się nowych wyzwań, czy szybko się uczy nowych rzeczy, oraz czy jest osobą godną zaufania i czy przychodzi sumiennie do pracy każdego dnia, a nie tylko wtedy gdy mu się podoba.
Tyle, że on nigdy nie pracował, a wpisywanie prac sezonowych na czarno to bzdura, jak pracodawca będzie chciał się dowiedzieć czy kiedykolwiek pracował to na pewno zapyta i będzie miał okazje się tym pochwalić. z tym wpisywaniem w cv to zależy na jakim etapie życia jesteśmy i co robimy.
jak pracowaliśmy w ubezpieczeniach, potem jako magazynier, następnie jako kurier, a aplikujemy na jakieś zwykłe stanowisko to w sumie można wpisać, miałem na myśli pracę typowo po studiach jako np. inż. automatyk to nie wpisuje, że 10 lat wcześniej pracowałem w biedronce na kasie, a gimnazjum uczestniczyłem w kółkach matematycznych.
Czyli rozumiem, że jak w tamtym roku robiłem w Grycanie (sieć lodziarni), a w tym będę szukał też czegoś podobnego (KFC, Burger King, jakaś lodziarnia, cokolwiek byle płacili) to nie zaszkodzi wpisać, że tam pracowałem?
Skoro pracowałeś, to pisz. Po prostu ta praca nie będzie udokumentowana świadectwem pracy.Cytuj:
Nie moge wpisac poprzednich miejsc pracy bo pracowalem na czarno na budowie
CV powinieneś pisać tak, żeby przedstawić siebie z jak najlepszej strony. Słusznie stwierdziłeś że "brak" brzmi źle- no chyba że jeśli chodzi o nałogi xd
Wszystko zależy od tego na jakie stanowisko składasz CV.
Jak idziesz smażyć frytki to po co masz tam pisać o budowie?
Dodatkowo w niektórych branżach (IT) trzeba uważać z certyfikatami bo ponoć mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc :)
jak to nie związane z branżą do jakiej aplikujesz to wywal i nie rób fragmentu "doświadczenie" tylko zrób dane personalne, wyksztalcenie, umiejetnosci i ew. zainteresowania + zgoda na przetwarzanie danych
Hm, na serwis? Przybliżysz mniej więcej o co chodzi i czemu tak? :P
@Adrino ;
Serwis to jest to stanowisko przy którym robisz kanapki. Według moich długich najbardziej lajtowe (nie licząc jeżdżenia na dostawie).
Wiesz już gdzie będziesz aplikował? Wolno stojący KFC czy w galerii jakiejś?
Ja akurat pracowałem na kasie/drive thru i to co najbardziej wkurza to oczywiście klienci, którzy potrafią dać raka już od samego rana. Jeśli praca w wolnostojącym kfc to jeszcze sprzątanie sali i kibelków do tego dochodzi :P
Kuchnia to całe marynowanie, panierowanie i smażenie kurczaka. W godzinach szczytu mega dużo pracy i oprócz tego mnóstwo sprzątania, po zamknięciu kuchni przeważnie schodziło 2 godziny dłużej żeby wszystko posprzątać.
Na serwisie to tylko zwijasz sobie kanapki, dorabiasz składniki, pilnujesz żeby nic nie było za długo na ladzie, wstawiasz frytki. @Dio Paladin ;