tibia77 napisał
Tylko że patrzysz jedynie przez pryzmat wielkości wszechświata, a zupełnie pomijasz w tych rozważaniach i swojej ocenie prawdopodobieństwa jeden bardzo istotny czynnik. Mianowicie to, ile warunków musiało być spełnionych, by powstało życie,a następnie rozwinęło się w rozumne istoty, i jak skomplikowane procesy musiały zajść. A co jeśli prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest tak niskie, że nawet wobec ogromnej liczby planet, jego zaistnienie można uznać za "cud"? Nie jest czasem tak, że przez fakt, że jesteś akurat jego świadkiem, to podświadomie zawyżasz to prawdopodobieństwo?
To tak, jakbyś miał 50 losowań i za pierwszym czy drugim razem wyjął z maszyny losującej wynik "44" i na tej podstawie uznał, że skoro tak szybko taki wylosowałeś, to z pewnością jest bardzo prawdopodobny, a mając w zanadrzu tak dużą liczbę losowań, na pewno jeszcze go trafisz, i to nie raz. Nie wiesz jednak i nie bierzesz pod uwagę, że w maszynie losującej jest milion kulek.