Super Predator napisał
Z jednej strony mogliby stwierdzić 'są zamachy, giną ludzie, w sumie to norma', ale z drugiej strony jakby bomba zrobiła bum w miejscu gdzie by było np. 20-30 tysięcy ludzi (nie wiem jak to wygląda, może jakiś koncert czy cokolwiek), to już by chyba zrobili coś więcej z tego, bo nie ginie 10 czy 50 osób, tylko kilka tysięcy. Jak na moje to serio zaczyna się robić chore, a w zasadzie już jest od pewnego czasu. Merkelowa zaprasza gości po czym odsyła ich do sąsiadów, wydaje się na to masę pieniędzy... A gdyby tak te pieniądze przeznaczyć na coś innego? Jak wyżej padły rozwiązania, naukę języka, kultury i innych rzeczy, a kto nie chce się zasymilować to wypad? III Wojna Światowa się zbliża jak tak dalej pójdzie.
Zadziwiające jak krótką ludzie mają pamięć i jak szybko wyrzucają fakty z pamięci. Przecież w Paryżu było dokładnie to co tutaj opisujesz. :P
Miejsca publiczne typu stadion meczu piłki nożnej oraz jakiś tam koncert. Nie zginęło kilka tysięcy ludzi więc jak widzisz nie jest to takie proste jak na filmach czy grach komputerowych. :P
Z drugiej strony wybuch bomby w tłumie ludzi nie przynosi aż tak wielu ofiar jak ci się wydaje. Ludzie są mocno sciśnieci i osłaniają się swoimi ciałami więc siła wybuchu nie przedziera się zbyt daleko. Ładunek który zabije tysiące osób musi być sporych rozmiarów, a z dużymi ładunkami już zaczynają się spore problemy aby je ukryć lub przenieść.
Jeśli mowa o skuteczności to ja w ogóle nie rozumiem dlaczego terroryści chwytają się tych wybuchowych zabawek. O wiele skuteczniejszy chyba był by jakiś ładunek produkujący gaz w zamkniętym pomieszczeniu. :P
Albo zatrucie ujęcia wody lub podłączenia czegoś pod wodociąg. :P
Kurczę, nawet jakąś świeca dymna z gazem łzawiącym na jakieś imprezie publicznej gdzie było by kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Gwarantuję, że było by o wiele więcej ofiar zadeptanych przez innych ludzi uciekających w panice niż od tych wybuchów teraz. :P
Zakładki