przypominam, że 10letnie auta obecnie są z rocznika 2006 więc nie wiem czy to taka tragedia i poniżenie jeździć czymś takim, szczególnie w Polsce
Wersja do druku
przypominam, że 10letnie auta obecnie są z rocznika 2006 więc nie wiem czy to taka tragedia i poniżenie jeździć czymś takim, szczególnie w Polsce
Spokojnie ja zarabiam pare drobnych kafli i jeżdżę felicjom z 99', nie szata czyni człowieka. Dobre auto, to na co mam sprzedawać? żeby kupić super nowsze auto i padnie coś kosztownego... auto wygłuszone mam klimę, wspomaganie, elektryczne lusterka, poduchę i to jest dla mnie wszystko co auto powinno posiadać.
a tak bez offtopa to jeszcze bym chciał mieszkać w Polsce ale w jakiejś głuszy w górach w domu drewnianym z dala od tabunów ludzi : D
co do aut to mam znajomego, który dobrze zarabia ale jeździ chinquochento w gazie bo jak to mówi "robię 100km za 13zł i nie chcę innego auta"
w każdym zachodnim kraju jest takie myślenie, tam auta to może zmienią jak im się zepsują.
Wietnam.
Mówię całkiem poważnie, czuł bym się trochę jak w PRL'u xD
finlandia lub szwajcarja gdzie jest podstawowa placa od urodzenia fajnie byloby nie przejmowac sie gdy sie wyrzuca z pracy itd