A Tusk wyjebał w dupę nie tysiąc a wszystkich polaków. Co na to powiesz ziomek?
Wersja do druku
No powoli zbliża się kolejny kryzys finansowy, tylko co z tego? Takie kryzysy są średnio co 7-10 lat. Ostatni był w 2007 roku w USA, wcześniej w 2000 roku kryzys dotcom - załamanie bańki "spółek" z branży internetowej, lata 90 kryzys azjatycki, lata 80 kryzys w USA itd. Nie koniecznie załamanie musi przyjść od razu, równie dobrze może być jeszcze z 2 lata hossa na major markets i dopiero poważniejsza recesja, jak i równie dobrze kryzys może przyjść za godzinę. Bardziej od zadłużenia poszczególnych krajów groźniejsza jest ekspozycja kluczowych instytucji finansowych w instrumentach pochodnych.
Ludzie od zawsze wymyślali sobie kataklizmy i katastrofy żeby szokować innych i zwracać na siebie uwagę. Wystarczy na szybko przejrzeć te rewelacje by zauważyć, że całość nijak nie trzyma się kupy. Wystarczy pierwszy z brzegu przykład. Banki będą przejmować nieruchomości i co z nimi zrobią? Będą zbierać jak znaczki? Przecież nikt nie będzie mieć kasy żeby je kupić więc będą nic nie warte. Jest to trochę bardziej ambitny bullshit niż atak zielonych ufoludków z Marsa, ale jednak to zwykły bullshit.
Tak więc sorry, ale właśnie zostałeś strollowany. :)
Co masz na myśli pisząc argumentum ad personam? Podważanie rozważań osoby, która w pewnej w chwili śpiewa piosenkę o podkładaniu pak w csie, żeby następnego dnia ostrzegać na blogu o zbliżającym się krachu finansowym?
Merytoryczne podwazanie rozwazan jest jak najbardziej mile widziane. Jednak ty kompletnie olales glowny temat i zaczales hejtowac autora za to, ze wczoraj zjadl zupe pomidorowa, jest zydem, niemcem, ma 8 lat, gra w csa, ale jest zabawny.
To jest klasyczny przyklad ad personam, ktora robi z tematu smietnik i nie bede tego tolerowal
Prosze nie robic wiecej offtopa. Jakiekolwiek zazalenia i prosby na PW. Tutaj dyskutujemy nad rosnacym dlugiem i ewentualna katastrofa finansowa.Cytuj:
Argumentum ad personam - pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. (...) Przyklad: Doprawdy pojąć nie mogę, jak państwo możecie dawać wiarę temu idiocie?
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rosj...A-7238428.html tak to wyglądało jeszcze rok temu.
Co więcej nic nie stoi na przeszkodzie żeby kraje nawzajem były sobie winne kasę.
Polecam również artykuł od Independent Tradera
Szaleństwa Europejskiego Banku Centralnego
ciekawe jak sie obecna sytuacja odbije na Brukseli
http://www.cda.pl/video/5731719f nie obejrzałem całego filmu ale
załóżmy że nastaje jakaś katastrofa finansowa i pieniądz jest nic nie warty i co wtedy? Załóżmy również że takie Chiny mówią w dupie mamy waszego dolara wgl w dupie mamy każdą walutę u nas ludzie mogą pracować za dach nad głową i miskę ryżu i co wtedy?
Boze, niech to już wszystko pierdolnie, bo jak patrze na co niektórych niedowiarkow to mi się srac chce.
"katastrofa" o której mowa jest pewna, powiem więcej, to zupełnie normalne.
Już teraz większość forsy jest fikcyjna, znaczy nie ma jej, jest tylko na wyświetlaczu w banku, na swiecie nie ma jzu teraz wydrukowanej tyle forsy ile lacznie wszystkie państwa maja długu : )
Nieruchomosci będą nic nie warte i bank nie ma p oco ich przejmować? ja pierdole nie rob kurwy z logiki pls. Przeciez dopiero wtedy nieruchomości będą "bezcenne" bo nikt ich nie bd mogl kupic, bo nikt nie bd miał za co ich kupic, a przejmie je bank.
Od siebie dodam ze z banku Rockefellera w tym momencie nie korzystają tylko 3 państwa. Kuba, Rosja i cos tam jeszcze, pozostale sa uzależnione OD JEDNEGO CZLOWIEKA KTORY KURWA MA PRYWATNY BANK, samo to to już patologia i powinno dac ludziom do myslenia.
Niedlugo,a w sumei już, będziemy gojami zaczipowanymi z kodem kreskowym na czole, bez pieniędzy.
Największy problem dzisiejszej ekonomii, czy polityki finansowej państw jest taki, że powinniśmy pożyczać gdy jest regres, a odkładać gdy jest progres. Obecnie niestety nigdy się nie odkłada, różnica jest taka , że raz pożycza się więcej raz mniej.
@Edit
Rozpoczynanie wątku od opinii Martina Lechowicza to chyba kiepski pomysł. Ustawianie takiej stopy depozytowej ma na celu właśnie to żeby rozruszać gospodarkę. Nie opłaca się trzymać pieniędzy tylko inwestować. W Szwajcarii nawet wprowadzili z tego co kojarzą ujemne stopę kredytową w tym sensie, że pożyczając 100k musisz spłacić 98, a Szwajcaria i UE to chyba inny biegun bo z tego co kojarzę Szwajcaria dla bezkompromisowych prawaków jest podawana jako przykład dobrego państwa.
Żeby dobrze się poruszać w tym zagadnieniu naprawdę trzeba mieć sporę pojęcie o ekonomii, na przykład można powiedzieć chociażby to, że JKM i reszta tych Lechowiczów to kryzys ekonomiczny już zwiastuję od 15 lat albo i dłużej. Rzekomy kryzys ma nastąpić za rok i tak od 10-15 lat następuje "za rok", w końcu pewnie się spełni :D.
Chodzi mi o politykę państwa. Jest dobra sytuacja finansowa/ ekonomiczna, to odkładamy/ spłacamy dług. Jest źle to pożyczamy by rozruszać gospodarkę.
Teraz właśnie trzeba pożyczać. Należy pilnować, aby tempo zadłużania nie było zbyt szybkie.