SzalonyMes napisał
Powiedziałbym, że nawet takie utrzymanie osoby z tindera przy sobie, no w sensie by pisała z nami dalej jest troszke trudno bo trzeba serio cos napisac co ja zainteresuje, mam mase matchów, a jednak nie wszystkie odpisuja :)
Kiedyś jakiś czas temu czytałem artykuł na ten temat gdzieś w necie. Co prawda nie był to artykuł o tej aplikacji lecz o stronach randkowych, ale to chyba to samo.
Pisało tam, że polki jeszcze nie dorosły do zawierania związków w ten sposób. Myśl o znalezieniu miłości jest raczej ostatnią rzeczą, którą dziewczyna ma w głowie zakładając tam konto. Głównie konta tam są zakładane tylko po to aby usłyszeć te wszystkie ohy i ahy jaka to ona piękna i wspaniała. Głównie o dowartościowanie się chodzi. Drugi powód to żeby z kimś pogadać, często ponabijać się z kogoś i robić sobie z ludzi jaja. :P
Wpiszesz w Google odpowiednie zapytanie to pewnie Ci wyskoczy sporo takich artykułów.
Nigger napisał
Tylko, że ludzie używający takiej aplikacji robią to między innymi z braku czasu na takie podróże i poszukiwania, braku środków lub po prostu mają coś co ich trzyma w Polsce (Praca, szkoła, rodzina). Aplikacja całej roboty nie odwali bo niczym się to nie różni od spotkania takiej dziewczyny w galerii czy gdziekolwiek indziej. I tak trzeba się wykazać i "wziąć wszystko w swoje łapy" na pierwszym i kolejnym spotkaniu żeby to miało sens.
Przecież ja nie mówię nikomu, że ma mnie naśladować. Ja akurat postąpiłem tak, bo takie, są moje gusta i to, że po cechy dla mnie ważne musiałem się udać na drugi koniec świata mnie nie przerażało. Ale każdy jest inny. Każdemu się co innego podoba. Mój post był nawiązaniem do tego, że spotkałem i umówiłem się z wieloma polkami, ale ostatecznie skreśliłem je ze swojej listy na dobre. Nigdy więcej. :)
A powiem Ci, że odnośnie braku czasu to ktoś tu wspomniał o Tajlandii. Tajlandia jest wymarzonym miejscem dla ludzi którzy właśnie czasu nie mają. Wyobraź sobie, że działają tam agencje matrymonialne, a agencja taka wygląda tak, że ma katalog swoich wszystkich kobiet, a w katalogu tym każda kobieta ma opis, zdjęcia oraz swoją cenę. Całość wygląda jak zakupy w sklepie. Wchodzisz oglądasz i kupujesz towar który najbardziej Ci się podoba. Agencja załatwia wszystkie dokumenty za ciebie a ty potem wracasz już ze swoją żoną do domu. :P
To był też jeden z powodów dla których Tajlandię dorzuciłem. Nie moja bajka.
Jak to mówi przysłowie tego kwiatu to pół światu. Fakt, że dla wielu ludzi świat to tylko własne podwórko.
Ale sam pomyśl, nawet taka kupiona żona z Tajlandii. Ona zawsze będzie przy tobie i zrobi dla ciebie dosłownie wszystko. Polka ci tylko będzie wymyślać, że to jest nie tak, tego to nie lubi, to jej się nie podoba, a koleżanki facet to kupił jej to i tamto i ona też tak chce.... Itp, itd.
Dla mnie najważniejsza jest kultura w jakiej się dziewczyna wychowała i wartości które od dziecka wszczepiła jej rodzina do serca. A pod tym względem polska nawet nie można powiedzieć, że kuleje. Pod tym względem polska leży na ziemi i kwiczy.
Zakładki