termere napisał
Byłem świeżo po zerwaniu z dziewczyną. Tinder skojarzył mnie z jedną ostrą laską z okolicy. Porozmawialiśmy trochę, okazało się, że jest w porządku, więc zgodziłem się na spotkanie. Ona zaproponowała, żebym przyszedł do niej o konkretnej godzinie. Nie do końca wiedziałem, o co mogło jej chodzić, ale się zgodziłem.
Przyszedłem, skończyliśmy w łóżku, a za jakieś pół godziny... przyszedł jej mąż. Okazało się, że byłem tylko sposobem na odegranie się na niewiernym małżonku. Super! Tego mi było trzeba na moje złamane serce.
Nigdy więcej Tindera :oburzony