oczywiscie sprawa muzulmanow jest jasna - nie wnosza nic dobrego do panstw europejskich, osiedlajac sie w nich. ALE, kluczowa kwestia jest fakt, ze zamachy nie maja zadnego zwiazku z religia, a zwyczajna zemsta za bombardowanie ich kraju, w ktorym rowniez gina cywile. sprawa moze byc odbierana inaczej, bo mamy pewne stereotypy, ale wyobrazcie sobie taka sytuacje, ze to kraje muzulmanskie maja stabilnosc jak w europie i my tu prowadzimy swoją polityke, a oni interweniuja zbrojnie, spuszczajac bomby na nasze miasta, zabijajac przy okazji cywilow. oczywiscie to jest wypowiedzenie wojny, dlatego nie zostawiamy tego w spokoju, a kontratakujemy. na swoje sposoby - francja uzywa mysliwcow i bombowcow, a muzulmanie zakamuflowanych terrorystow.
oczywiscie nie jestem lewakiem - takze uwazam ze islam to agresywna religia, ale prosze spojrzec racjonalnie na niektore wydarzenia. nie traktujmy kraje europy jako tych, ktorzy sa nietykalni. zaatakowali kraj, niech licza sie z konsekwencjami. gdyby zaatakowali np. chiny w ten sposob, nie mieliby terrorystow a cale wojsko na terenach Francji.