Angielski też zna dużo osób, a mimo to na rynku pracy wciąż są oferty z j. angielskim.
Zapytałeś to Ci mówię - niszowy język jak Norweski będzie lepszy. Jak dołożysz do tego jakąś specjalizację, w której znajdziesz zawód w Norwegii to same profity.
Wersja do druku
Jezu Dzzeju wyłącz dzisiaj internet bo pierdolisz takie głupoty, że to szok :D
Czego kolesiowi polecasz Norweski, skoro w Polsce jest o wiele wiele wiele więcej firm współpracujących z krajami wschodnimi niż skandynawskimi. No chyba, że chce emigrować do Norwegii. Ale jeśli chce mieć ogarnięty obcy język i żyć w Polsce to Rosyjski/Niemiecki.
tak samo nie napisał, że planuje zostać transwestytą.
A gdzie wyczytałeś, że nie chce się przeprowadzać za granicę?
Nie określił tego, więc napisałem z perspektywy takiej możliwości.
Anyway, pracuj.pl na hasło "norweski" wyrzuca 153 oferty pracy. Wiadomo, że na niemiecki (3000) oraz rosyjski (450) wyrzuci więcej, ale wcale nie jest tego tak mało. A to tylko jeden portal.
Za Norweskim przemawia to ze podobno znajac norweski, mozna sie dogadac po szwedzku i poczytać coś po dunsku, natomiast z rosyjskim to jedynie moze łotewski/ukrainski jak dobrze pójdzie ;p
No nie napisalem, ale tak bez znajomosci leciec do Norwegii to srednio, chociaz moze i bym chciał sprobowac.
no, nie wiem jak znając norweski chcesz się dogadać po szwedzku ;dd. znając niemiecki też rozumiesz co jest napisane po niderlandzku, ale co to zmienia. O ile nie planujesz wyjechac do Norwegii/nie jesteś inzynierem to bym olał norweski.
moim zdaniem kursy są opłacalne jak zaczyna się przygodę z językiem, do takiego poziomu B1 można chodzić na kurs, a później już bez lipy można samemu ogarnąć.
Bardziej w tym filmiku chodziło mi o to, że wskazuje on błędy w nauce języków przez polaków, czyli wolimy nie powiedzieć nic, niż powiedzieć coś, ale z jakimś (nawet nieistotnym) błędem gramatycznym. Tamto zdanie po hiszpańsku akurat jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie nie znało bo takie podstawy załapałem już na uczelni i podczas podróży, nie mówiąc już o tym że gestykulując w taki dobitny sposób prawdopodobnie byłby zrozumiany w większości języków :D
No to jakiego jezyka sie uczyc, by zwiekszysc swoje szanse na prace lepiej płatna i by odnosiła się do kazdej dziedziny praktycznie.
Pomijajac j niemiecki i francuski bo nie podobaja mi sie wiec nauka bedzie katorga
ucz sie tego co Ci się podoba, nie wiesz co Cię w życiu spotka i na takie pytania nikt nie zna odpowiedzi. ja bym brał rosyjski/niderlandzki.
Może Włoski?
okej jutro idę się zapisać na niemiecki a1, francuski mam na uczelni tak samo jak angielski : ) dziękuje za opinie!