Bad Shadow napisał
w klasie 1-3 był spokój, normalne relacje koleżeńskie. Potem dyrekcja zrobiła miks i stworzyła nowe klasy (4-6). Praktycznie od pierwszego dnia już byłem gnębiony, bo byłem, jak kto ktoś wyżej określił, "grubym nerdem" (w sumie można powiedzieć, że też byłem trochę "inny", tyle że pod względem wagi, nie pod względem stylu ubierania się). Zaczęło się po prostu od wyzwisk (grubas, dziecko słonia etc.) i tak trwało przez kolejne 3 lata.
@up
A chciałbyś się zadawać z człowiekiem (będąc z gimnazjum), którego wszyscy gnębią, który nie jest "typowy", który ubiera się/zachowuje się/wygląda/whatever inaczej? W tym wieku to powód to znęcania się nad kimś.
Ja też nie miałem się do kogo odezwać i nie uważam, żebym był nienormalny.
Jasne, nauczyciele tutaj mocno zawinili, że nie reagowali. Bo o ile jedną zaczepkę można ignorować, to w momencie, gdy uczeń zgłasza, że się nad nim znęcają, to nauczyciel ma psi obowiązek podjąć interwencję, zgłosić to do pedagoga/dyrektora itd.
Matka też się nie popisała, zawsze mogła go przenieść do innej szkoły, może tam byłoby inaczej, kto to wie?