http://en.wikipedia.org/wiki/Rape_statistics
http://www.frontpagemag.com/2013/dgr...-increase-500/
Wersja do druku
Nie jestem specjalista od gwaltow, ale szybka lektura tego linku wskazuje, ze te dane to malo przekonywujacy dowod na poparcie tezy.
konkretnie te fragmenty:
Cytuj:
However, widely differing legal systems, offence definitions, terminological variations, recording practices and statistical conventions makes any cross-national comparison on rape statistics difficult, which is why the UNODC itself caution against using their figures.I t should also be noted that many countries do not report any rape statistics at all to the UNODC, and some report very low numbers, despite studies that indicate otherwise.
Cytuj:
The Swedish police record each instance of sexual violence in every case separately, leading to an inflated number of cases compared to other countries.Sweden also has a comparatively wide definition of rape. This means that more sexual crimes are registered as rape than in most other countries.For example, in 2005 Sweden reformed its sex crime legislation and made the legal definition of rape much wider, which lead to a marked increase in reports
Gdzie jest w takim razie granica, ktorej wg Ciebie nie powinno sie przekraczac?
Ale ten napływ z zewnątrz jest spowodowany tą lewacką polityką, że przecież jak przyjeżdża Polak do pracy to jakiś biedak europejski, ale jak przyjedzie ciapaty, to mu nie można odmówić niczego, pięniażki na tacy za nic nie robienie zabierane od uczciwych pracowników itp. Świetnie, że tak się dzieje w Szwecji, bo może inne kraje przejrzą w końcu na oczy i skończą z tym pieprzonym socjalizmem i lewacką ideologią.
Ale jak może być socjalizm regulowany rachunkiem matematycznym? Czyli najlepiej byłoby jakbym zrobił 100 par butów i sprzedał po 20 zł, ale co tam, jest socjalizm regulowany rachunkiem to zrobię 150, sprzedam po 30, zyskam na tym jeszcze mniej, bo nikt nie kupi, ale socjalizm się zgadza.
-Pomoc tylko tym, którzy swoją niezdolność do pracy mogą usprawiedliwić ciężką chorobą.
-Mix państwowej i prywatnej służby zdrowia na przykładzie Singapuru.
-Państwowe szkolnictwo (ale bez obowiązku nauki do 18 roku życia) + prywatne uczelnie.
To wszystko. 3 punkty, które nie przesądzają o tym, że państwo "cuchnie" socjalizmem.
Żadnych ulg, becikowych, ZUSów, dofinansowań. Proste i przejrzyste zasady przede wszystkim.
Ok, nie zamierzam wchodzic w szczegoly bo za bardzo odbiegniemy do tematu.
Dla mnie kazdy ruch w strone minarchizmu jest krokiem dobrym, wiec jesli mialbym wybierac miedyz obecnym systemem a 'ograniczonym' socjalizmem to sila rzeczy wybiore ten drugi.
Dzieki.
Dokladnie tak - ja zyje w innej rzeczywistosci niz Ty.
Ja z innymi kulturami mam do czynienia na codzien, mam wiadomosci z pierwszej reki, mam wlasne doswiadczenia i przemyslenia. Ty zyjesz z dala od tego, cos tam przeczytales na kwejku lub innym niekwestionowanym zrodle prawdy objawionej, uslyszales od kolegi albo ogladnales maxa kolonko i ciapaka z nozem w reku i bedziesz mi wmawial ze to co widze dookola nie istnieje, ze Ty slyszales ze jest inaczej wiec tak musi byc, ze muzulmanie beda strzelac do katolikow itd. Wybacz, ale taka dyskusja to strata czasy i nie zamierzam sie w niej udzielac.
Akurat pracujący imigranci nakręcają krajową gospodarkę więc to też tak nie jest, że ich przyjmowanie jest złe, nie powinno jednak być tak, że wzorem średniowiecznego partykularyzmu osobowego inaczej patrzymy na dane grupy społeczeństwa, nie może być tak, że imigrant nie chcę uczyć się języka, nie pracuję albo próbuję wpływać na obowiązującą w państwie kulturę.
Byłeś może w Warszawie?
PS. Sam poznałem w Tibii dużą ilość Szwedów z czego zakumplowałem się bardziej kilkoma. Trzech z nich to arabesy urodzone w Szwecji, jeden to Vietnamczyk i z 3/4 prawdziwych rodowitych. Najlepsze jest to, że te arabesy niby oni pracują etc, niby świadomi, niby normalni. Jednak jeden z nich unosił się strasznie na pewne rzeczy bo jego stary zawzięty arabes tak go wychował. Kraje jak Belgia,Niemcy,Holandia,UK,Szwecja,Dania,Norwegia są JUŻ na straconej pozycji. Moim zdaniem nie ma od tego odwrotu, uwierzy ktoś, że ta polityka migracyjna się zmieni? Nie ona się nie zmieni bo społeczeństwo jest po prostu spedalone. Nie mam nic przeciwko imigrantom jednak gdy są normalni i nie wpływają na naszą kulturę destruktywnie tylko ją urozmaicają. Jak pracują, uczą się nie mam nic przeciwko.
Podstawą jak ktoś już napisał nie może być to że przyjeżdza jakiś syryjczyk nie ważne czy uchodźca i na start dostaje mieszkanie i ma lepiej niż rodowity szwed czy polak. Chce przyjechać - niech przyjeżdża, zapracuje i wynajmie coś wtedy będzie musiał się asymilować, a w prawie każdym innym przypadku będzie siedział w swoim darmowym mieszkanku i kopulował - nie będzie miał nawet obowiązku pasania swych kóz.
Jestem codziennie w Warszawie, to prawda wietnamczyków,arabów i murzynów jest nieporównywalnie więcej niż w mniejszych miastach, jednak wszyscy których mijam to albo studenci albo pracujące osoby. Nie spotkałem jeszcze na przykład w południe w dzień powszedni, jakiegoś obcokrajowca pijącego piwo na ławce, za to białych ludzi już tak. Nie wiem w czym oni Ci przeszkadzają.