Ale właśnie w tym problem, że tutaj NIKT nie przedstawiał sobą takiej postawy. Nikt nie pisał, że kupuje zegarek, żeby komuś imponować, ani że odejmował sobie od ust przez pół roku, bo zbierał na zegarek. W żadnym momencie o niczym takim nie było mowy. Gość po prostu wrzucił zegarek za kilka k i normalnie poprosił o opinie (przypominam, że jesteśmy w temacie o zegarkach). No to przyszło bolactwo i samo z siebie zaczęło jakieś wywody, że "jak można tyle wydawać na zegarek! ludzie na pewno to robią, bo chcą komuś zaimponować, a pewnie odkładają na to pół roku, pozerzy!" i bohatersko masakrować takie podejście. TYLKO ŻE W OGÓLE TEGO PODEJŚCIA TUTAJ NIE BYŁO. XD
Wręcz przeciwnie - już w pierwszym poście napisałem, że zapewne każdy tutaj się zgadza, że takie "zastaw się, a postaw się" to jest faktycznie groteska - i nikt nie zaprzeczył. No ale to bolactwu nie wystarczy do satysfakcji, więc zaczęli wymyślać jakieś wzory, ile na co można wydać XD 1/10 pensji, 8k z 50k, pół dniówki XD
Kurwa, skoro Aver uważa, że może sobie pozwolić na taki wydatek, to widocznie może, jego sprawa. Ale nie, będzie mu jakiś szulak wyliczał % pensji i pierdolił, że go wcale nie stać, noż ja pierdolę XD
Już nie wspominam o pozostałych "mądrych" argumentach, że "zegarek za 300 zł się niczym nie różni od tego za 10k" i że "godzinę możesz sprawdzić na telefonie". A jakby tego było mało, to jeszcze na koniec się okazało, że ci schizofrenicy sami wydali kilka tysięcy na jakieś modowe zegarki i smartwatche, i jakoś nie widzą tu sprzeczności ze swoimi wywodami o racjonalności wydatków i pragmatyzmie w podejściu do rzeczy.