Pewnie smutnął mocno bo wczorajszy dzień dawał mu wiele nadziei na dzisiaj.
Wersja do druku
Pewnie smutnął mocno bo wczorajszy dzień dawał mu wiele nadziei na dzisiaj.
Wchodziła, myśleliśmy nad tym, ale najprędzej w wakacje. Trochę to skomplikowane, ale póki co to nie wchodzi to w grę, mnie trochę trzyma praca/zaoczne, a ją studia dzienne, drugi rok. W sumie myśleliśmy nad tym, ona tu, albo ja tam, ale póki co to za szybko na takie decyzje.
Ja 22, ona 20. Ale ona niby ma tego świadomość, tyle, że często teraz miewała gorsze chwile, które ją wyniszczyły troszku w tej relacji.
Nie no, wiadomo, że za szybko, tak pytałem żeby wiedzieć więcej o waszym podejściu do tego. Cóż, podtrzymuję to, co mówiłem, no i tak jak Udarr mówił - skoro weszła w ten związek, to powinna mieć świadomość, że bycie na odległość jest o wiele cięższe, ale da się tak żyć bez problemu, jeśli uczucie jest wystarczająco silne, spróbuj jej to uświadomić i zobaczysz sam co wyjdzie ;]
Możliwe, że ktoś z Was słyszał. W Radiu Eska jest program "Bal czy szmal" - ogólnie idea, chłopak lub dziewczyna chcą za coś przeprosić partnera i robią to na antenie radia. No i dzwoni babeczka: poznałam nową ekipę w pracy, balowałam z nimi od rana do wieczora, wyjebka w chłopka, chciałam sobie poszaleć, pewnego razu powiedziałam chłopakowi, że idę na spacer, a poszłam do znajomej balować, następnego dnia moja mam dzwoni do chłopaka i pyta się czy jestem z nim, bo tak jej powiedziałam, chłopak się wkurwił, powiedział, że tak dalej być nie może i kazałam mu się wyprowadzić itp., teraz wszystko zrozumiałam i chciałabym wrócić.
Chłopak oczywiście, mądry facet odmówił jej, po raz kolejny powiedział, żeby dała mu spokój, a ona zdziwiona XD
No i jestem pewien, że gdyby do niej wrócił to za miesiąc znowu to samo, niektórzy nigdy się pewnych rzeczy nie nauczą/nie zrozumieją, nawet jeśli twierdzą co innego.
i dobrze zrobil niektore laski to chyba maja mozg wielkosci orzecha ziemnego
witam a dlaczego moj post z artykulem zostal usuniety?
parsklem w tym momencie, sam fakt ze kreci i nie chce sie spotkac cos znaczy, a ten moment gdzie napisales ze mowila ze "chce miec kogos przy sobie" juz bardzo mocno powinien dac do myslenia, nie zdziwilbym sie jakbys na dworcu spotkal ja i jej nowego bolca, ktory "jest na miejscu" XD
Zastanów się czy to ma sens. Bo skoro ona już teraz ma jakieś wątpliwości, to nawet jak cię kocha... jeżeli nic się nie zmieni i dalej będzie się rzadko widywać itp to nie zdziw się, że taka sytuacja powróci. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego, że dzisiaj się kłócimy, potem się pogodzimy, ale nic nie ma żadnej zmiany i już będzie dobrze. Jest jakiś powód jej zachowania i jeżeli nic w waszym związku się nie zmieni to będzie powracać imo.
No i bardzo dobrze, albo chłop się ogarnie(chociaż już raczej nic z tego nie będzie jak on tak odpierdala) albo znajdziesz sobie kogoś innego i tyle.
Zależy w jakiej sytuacji, jeżeli problem leży po twojej stronie to oczywiste, że trzeba być miłym(ale jeżeli faktycznie jest po twojej stronie, a nie, że dziewczyna nam tak wmawia lub sami sobie wmawiamy, bo 'ona jest taka kochana och, ja musze być milutki co ja zrobię bez niej'.
Ale jeżeli jest odwrotnie to trzeba być chujem i pokazać, że nie pozwolimy sobie wchodzić na głowę. Jeżeli dajmy na to laska cię zlewa, a ty jeszcze jej liżesz dupę to może i faktycznie ona będzie się z tobą jeszcze trochę spotykać itp, ale zawsze będzie cię uważała za słabego i będzie wiedziała, że jakby co to zawsze na nią czekasz i zawsze jej wybaczysz. To nie jest dobre. Trzeba pokazać, że twoje życie się nie kręci wokół niej i że jak nie ta to następna, żeby princessa zdawała sobie z tego sprawę.
No ale ja dałem jasno do zrozumienia, że podejście z sercem =/= włażenie w dupę. Stanowczość to jedno i to jest bardzo ważne, szczególnie w takich sprawach, ale nie można przekroczyć granicy i być zimnym skurwysynem bez uczuć, bo to tylko zniszczy opinię o nas (no chyba, że się ma taką opinię/jest się takim XD), niczego nie rozwiąże i co najwyżej pogorszy sprawę. O to mi chodziło ;] @wampiirr ;
siema czesto wam sie zdarza zawinac po imprezie laske do siebie?
Napisalem laske a nie jakiegos kurwixa.. Czytaj uwaznie bubuś
Poza tym czy taka laska musi byc od razu kurwą?