Przecież to pytanie jak każde inne, nie musi od razu oznaczać zainteresowania, przykładowo widzicie się z koleżanką z dawnych lat to czemu podczas rozmowy nie spytać czy ma kogoś? Z czystej ciekawości - jeśli to kogoś interesuje oczywiście.
Wersja do druku
Przecież to pytanie jak każde inne, nie musi od razu oznaczać zainteresowania, przykładowo widzicie się z koleżanką z dawnych lat to czemu podczas rozmowy nie spytać czy ma kogoś? Z czystej ciekawości - jeśli to kogoś interesuje oczywiście.
Tylko to też zależy od wielu czynników, widzisz się z kimś po latach to pytasz czy założył rodzinę czy ma pracę itp.
A jak go koleżanka z klasy pyta no to dziwne trochę. Mogło być też tak, że jakaś dziewczyna poprosiła tą twoją koleżankę z klasy, żeby "wybadała" czy się z kimś spotykasz.
Ale to są tylko domysły więc nie możesz tego ocenić :)
Mi sie ostatnio kolega zapytał kiedy ostatnio jakąś ruchałem... proszę niech wszyscy napiszą co o tym myslicie, bo nie wiem czy mam mowic mamie ;/ troche sie boje
Przeanalizuj wasze relacje, wywnioskuj/domyśl się, czy w jakiś sposób ona podbijała kiedykolwiek do Cb. Jeśli tak i zadaje Ci takie pytanie no to sam pomyśl...
Tobie podoba się dziewczyna i pytasz się, czy ma chłopaka - o co Ci może chodzić? Chce ona wiedzieć, czy jesteś wolny i robić wszystko, by się do Ciebie zbliżyć.
No właśnie dlatego tak, a nie inaczej zacząłem swoje zdanie. Nie sprecyzował relacji.
Weź pod uwage, ze tak samo moze byc z Tobą (gotowosc do zerwania bez przyczyny) i czy wezmiesz to na klate. W kazdym razie jestem negatywnie nastawiony do takich sytuacji, do odbijania komus partnerki. Wyjatkiem sa pary, w ktorych kobieta jest bita albo regularnie zdradzana i odwrotnie, facet. Wtedy śmiało. W innym wypadku, jesli jest w normalnym, zdrowym zwiazku to chyba coś z nia nie tak i ja bym sobie nie zawracał głowy.
ewentualnie w sytuacji jak znają się od zawsze i nie wie, co powinna czuć to może się po prostu mylić: jest spoko (bo w sumie wiele "związków" jest spoko), ale to nie TO, wiadomo, że jest przywiązana itp, a do tego hormony to nasilają, ale jak poza kogoś na prawde odpowiedniego to może być ciężka sytuacja
Dokładnie jak mówi Vision. Idziesz spotkać się z kimś, kto okłamuje swojego partnera, a to po części mija się z celem. Oczywiście możesz spróbować, abyś nie żałował potem straconych godzin. Ja na Twoim miejscu na starcie bym ją spytał, czy po czasie nie zrobi tego samego, niech ma świadomość tego. Co do gości tych lasek, miej wyjebane na nich... A raczej lasek gości "wyżej" ustawionych na mieście nie będziesz bajerował.
ja mam wrażenie, że większość 'radców' z tego tematu w wieku 18 lat szuka tej jedynej miłości na całe życie, beka z was
a mi żal tych co się "wiążą" tylko żeby zaruchać, także co kto woli
Zależy kto jak odbierze to "wyżej ustawionych", trochę źle to ująłem może.
No tak, zazwyczaj wpierdol. ;d Najpierw gościa, potem laske.
#Jahe
Co w tym złego? To czy będzie ona materiałem na tą jedyną okaże się z czasem. To ja sobie znajde na rok dziewczynę, o! A po roku powiem, że jej czas się skończył. Nie widzę sensu. A tak poza tym to w takim wieku się bawcie, a nie w związki się pchacie. Jeszcze się osiedzisz z jedną dziurą.
Przecież filmy to właśnie mówią o tej romantycznej miłości na całe życie
xDDDDDD
Moim zdaniem każdy musi się wyszaleć, jeżeli twoja pierwsza czy druga dziewczyna zostaje żoną to nic dziwnego, że później ludzie się rozwodzą czy zdradzają.
Coś co nazywa się miłością kiedyś przemija, nie możesz wiedzieć, czy twoja pierwsza dziewczyna będzie najlepsza, albo czy w ogóle jest dobra nie mając żadnego porównania.