mi chodzi o to, że Polska nie może mieć swojej kuchni, bo chłopi i coś tam, a tymczasem sobie istnieje francuska kuchnia albo włoska, a tam też byli chłopi, którzy stanowili miażdżącą część społeczeństwa
Wersja do druku
mi chodzi o to, że Polska nie może mieć swojej kuchni, bo chłopi i coś tam, a tymczasem sobie istnieje francuska kuchnia albo włoska, a tam też byli chłopi, którzy stanowili miażdżącą część społeczeństwa
Cssii to pytanie nie pasuje do antypolskiej retoryki.
Też robiłem tutaj zarzut o tym że feudalizm nie panował tylko w polsce, a także że we wszystkich kuchniach świata widać inspiracje, a raczej wręcz naśladownictwo innymi kuchniami.
Pogubiłem sie :zaba
@Lord pomusz zdebugować :peeposhy
@pies szamana ; :klaun w skrócie: Lord twierdził, że nie mamy takiej sławnej kuchni jak włosi czy francuzi, bo u nas byli chłopi i kociołek kulturowy xD ale polska kuchnia najlepsza, bo chłop mógł na tej paszy tyrać od świtu do zmierzchu i że dzięki temu zdobyliśmy moskwę xD (w rzeczywistości polscy chłopi żyli średnio pewnie z 28 lat, i raczej nie zdobywali moskwy)
obaliłem później te bajki spod wąsa wujasa na przykładzie cebuli i cytryny
pzdr
polska kuchnia jest najlepsza na świecie i to sa fakty.
a najlepszym tego przykladem sa kluchy. kopytka, slaskie, pyzy.
do tego kurwa pierogi, nalesniki, makowiec.
nawet polska pizza to najlepsza pizza na swiecie co pieknie pokazuje ze nikt nie ma podejscia do polacks w kuchni
polska kuchnia to jest guwno i to jest fakt obiektywistyczny i udowodniony naukowo :xavi
No dobra, ale jak mi wklejasz pajaca, to może napisz jak to z tym schabowym, polskie danie czy nie, jak to jest z tymi inspiracjami / naśladownictwem w kuchni? Tylko polakom nie wolno, czy innym też nie wolno? :klaun
Wreszczie jakiś prawicowy głos na moim forume, bo od tego lewaczenia Tibiarza aż sie przykro robiło :peepolove
ale staruch dobrze mowi, podstawa polskiej kuchni jest chlop polski
a chlop polski roznil sie od francuskiego chlopa tym, ze traktowano go gorzej niz krowe, tyral od rana do wieczora i wpierdalal kapuste przez caly rok
i to wina naszej "szlachty" gdzie nie chcac sobie odejmowac od dworskiego zycia pomimo roznych kryzyzow (np. spowodowanych potopem szwedzkim) koszty przelozyli na kmieciow ktorzy i tak juz byli zajebani robota
i kurwa nie bronie tej kuchni tylko neguje stwierdzenie pana @Tibiarz ; jakoby byla tlusta xD
no tlusta w chuj byla, taka kapusta z pola :senorkekw
Schabowy jest polski tak samo jak Kraków
odróżnijmy tutaj dwie rzeczy:
polski chłop wpierdalał guwno, bo nic nie miał, i to się zgadza, stąd odwoływanie się do chłopskich "tradycji" jest komiczne, natomiast tak samo było wszędzie, że najniższa warstwa jadła cokolwiek, a najczęściej po prostu głodowała
w związku z tym ciężar budowania tożsamości kuchni narodowej spoczywał głównie na tych, którzy mieli szersze możliwości, czyli na mieszczaństwie i szlachcie, a tutaj fakty są takie, że jedyne co ci nasi sarmaci wymyślili, to jakieś ohydztwa typu zupa z kaczej krwi, albo świnia pomielona razem z chlewem upchana w swoje wyprute uprzednio jelito xD
w związku z tym, zaczęły się tu pojawiać argumenty, że to nie wina polakuw, że nie mieli cytryn i innych rzeczy, co zostało już obalone na przykładzie cebuli, z której pan francuz potrafił zrobić pyszną zupkę, a pan polak potrafił tylko wpierdalać do tej mielonki xD
podsumowując: polska kuchnia chłopska, do której się pan cały czas odwołuje, była guwnem, wbrew temu co pan i inni tu piszecie (ale jednocześnie jest zrozumiałe, że była guwnem); natomiast polska kuchnia szerzej pojmowana, po przyłożeniu ogólnych kryteriów (analogicznie do francuskiej czy włoskiej), jest jeszcze większym guwnem, bo polak nic jadalnego nie wymyślił (i nie jest prawdą, że nie miał możliwości)
osobną kwestią jest, że to co się nazywa polską kuchnią współczesnie, w ogóle nią nie jest, bo żadne naleśniki, pomidoruwka, czy inny schaboszczak nie są de facto polskie
sam fakt, że pod pojęciem "kuchni polskiej" kryją się co najmniej trzy różne definicje, wskazuje że tak naprawdę to ona istnieje tylko teoretycznie i nie jest warta uwagi
świadczy o tym dobitnie również fakt, że przez 15 stron prosiłem o wymienienie wspaniałości polskiej kuchni, i stanęło na ogórku kiszonym xD
Eh, ta bo sytuacja chłopa przez wieki była taka sama jak w wieku XVIII kiedy się polska wypierdoliła na głupi ryj.
nie nie nie i nie
otusz, polski chlop nie wpierdalal gowna, jadl wlasnie w miare zdrowo, to ze zyl krotko to niekoniecznie przyczyna strawy tylko wielu innych czynnikow jak spanie 3--4 h przed dobe, brak jakiejkolwiek opieki medycznej (vide nacieranie garbow na plecach czosnkiem xd), higieny itp
jednak wiadomo ze zdrowo nie zawsze rowna sie pysznie
nie wiem czy jest sens zebym teraz sie rozwodzil nad tym, bo ogolnie ja uderzalem do innego tematu, a udowadnianie ktora kuchnia jest bardziej chujowa i dlaczego polska, to akat jest poza moimi zainteresowaniami
na koniec dodam tylko ze mamy ogura kiszonego :feelsokayman
nic dziwnego, że polska kuchnia się nie rozwinęła, skoro mówisz, że jak polak dostał czosnek, to nacierał nim garb, zamiast przyprawić żarcie :residentsleeper
https://i.imgur.com/rUlVzXN.pngCytuj:
na koniec dodam tylko ze mamy ogura kiszonego :feelsokayman
dziękuję, dobranoc
jak kuchnia polska sie nie rozwinela? polska picka, polski kebab, zagramanicą mają tylko chujowe wersje tych potraw
skoro polak czosnkiem nacierał garb, to jak dostał ogórka to pewnie wsadził go sobie w dupę, taki obraz tej waszej "polskiej kuchni" :residentsleeper
Jak się wpisze analogiczną frazę dla wspomnianego już sznycla wiedeńskiego, to też się człowiek dowie, że ten nie jest austriacki. I jakby tak szukać to wszystko pochodzi z rzymu/grecji/egiptu/chin/azteków.
wszystko jedno czy jest austriacki czy nie jest, na pewno austriacy go jedli przed polakami, bo jak widać polacy pod względem kulinarnym to są nie sto, a tysiąc lat za murzynami, i dlatego w 2023 roku wyciągają z kredensu wodę święconą, jak słyszą o kaczce w pomarańczach :lewy8s
idę właśnie zjeść na kolację fasolkę po koreańsku z ryżem jaśminowym i orzechami nerkowca, a wam życzę smacznej kaszanki
neardentalce jedli te fasolke przed koreanczykami wiec jesz fasolke po neardentalsku
Tam pisze ogólnie o kiszeniu, prawda jest taka że fermentacji mlekowej ludzie od wieków poddawali co sie tylko da, nawet mięso czy robale jakieś.
Tibiarz znowu fikoła robi, że uga buga, jak np. Ukry kisza ogórki, to polacy już nie mają prawa słynać z tego xD
Chuj że to jest rzecz charakterystyczna dla nas właśnie. Albo kapusta kiszona, np Ukraińcy kiszą całe kapusty, a my szatkujemy przed ukiszeniem. No ale nie, to już nie jest polskie.
W ogóle podchodzisz do tego, jakby tu chodziło o patenty na jakieś dania, a imo bardziej chodzi o to co w danym kraju jest lubiane i kultywowane.
@Lord Ty Młodzieńca77 znasz lepiej od nas chyba, myślisz że to jakiś trolling mu sie udzielił? Czy jarzynowa dieta uszkodziła obwody? :zaba
Z koreą ta fasolka to ma tylko wspólną nazwę.
widzę, że znowu zmieniamy definicję, bo żadna z trzech poprzednich nie pasuje do retoryki o wspaniałej polskiej kuchni :kekw każdy wie z czego słynie kuchnia włoska czy francuska, a polacy nie słyną z żadnego kiszenia ogura, no chyba że w tym mniej dosłownym znaczeniu
kuchnia wloska = suchy makaron
kuchnia fransuska = suche bulki
kuchnia polska = mięso i kluseczki
no ja wiem co wybieram :ez
makaron może być z chin, ale włosi go przyrządzają po swojemu, ta fasola też nie wiem czy jest z korei, ale jest przyrządzona po koreańsku
analogicznie cebula nie pochodzi z europy, ale francuzi zrobili z niej zupę cebulową, a polak jedynie upchał do kaszanki, natarł sobie garb, po czym sam się zmienił w cebulę
polskimi potrawami to mogą być właśnie kaszanka, czernina, czy inne flaki, czyli same obrzydlistwa, a wszystko co jadalne to jest importowane (nie inspirowane, nie z importowanych składników, tylko po prostu są to obce potrawy)
każdy na świecie wie, że kuchnia włoska słynie z makaronów, pizzy itp., a polska kuchnia z czego? z kiszenia ogura? :kekw
to dlaczego schabowy nie moze byc polski, gdzie jest granica? czy granicaa lezy tam gdzie cos pasuje pod retoryke autysta77?
czy nowojorska picka moze byc nowojorksa czy nie bo nie wiem
no ja nie widzialem jeszcze zeby ktos schabowego rozbijal na grubosc kartki papieru i wpierdalal do smażalnicy
przynajmniej lepsza picke robia niz jakis obsrany suchy placek bez dodatkow.
gnioki wloskie tez moga sie schowac przy wszystkich kluseczkach ktore w polsce mamy.
ale w sumie wloska kuchnia najmniej apetyczna i najbardziej niezdrowaw kuchnia w europie wiec wielka konkurencja to nie jest
On nie słyszał o schabie marynowanym w mleku z cebulą :peepogiggle
ale co kurwa w ogole francuska kuchnia ma, 15 rodzajow pieczywa to jeszcze nie kuchnia.
kacza wątróbka to w sumie jedno z niewielu francuskich dań
krosanty, które japończycy robią lepiej od nich
ale ja nawet nie jestem jakimś smakoszem kuchni francuskiej ani włoskiej, więc spływa to po mnie
fakt jest jednak taki, że jedna i druga są powszechnie szanowane w świecie, a polską to szanują tylko odwołujący się na przemian do chłopskich i sarmackich tradycji, wąsaci wujkowie na weselach
francuzi czy japończycy, wszystko jedno, szkoda że polacy nie robią nic lepiej od innych, nawet schabowego :felipefacepalm
czemu mam wyjść, skoro to temat o jedzeniu, a nie guwnie zwanym polskom kuchniom? :confused chyba się pan za dużo słoniny nawpierdoloł :senorkekw
jak nikt na swiecie nawet nie wie co to jest kacza wątróbka to jak ma to byc szanowwane w swiecie? picka neapolitanska moze i faktycznie ma swoja rzesze fanów ale picka neapolitanska jest tak samo wloska jak wodzionka jest kuchnia polska.
a polskie pierogi czy kielbasa to kazdy zna i szanuje :ez
No i co z tego, ile krajów ma rozpoznawalną kuchnie? 6? Azja to ryż i carry (potrawy w tym stylu), ewentualnie jakieś suszi, jedno danie rozpoznawalne na cały kraj.
Francuzy to chuj wie z czego płyną, z krosantów i bagietek, które od bułki różnią sie tylko poziomem hydracji.
Włochy to pitca i makaron, no kurwa tylko ta pitca ich ratuje, ale jak napisał Pan Moth, nawet my, polacy, lepiej tą sztuke (robienia picki) opanowaliśmy.
Dalej mam wymieniać? Ale o czym mam gadać z weganinem, jak Ty nazywasz jedzeniem to co ja daje świniom :kekw
pierogi to szanują, owszem, ale one są ruskie, w tym problem :lewyohyou
no i mają suszi a wy macie kaszankę, każdy zdrowy na umyśle człowiek wie co lepsze
3 razy tłumaczyłem, że nie jestem weganinem, ale widać że wąsatego wuja nie przegadasz :kekwCytuj:
Dalej mam wymieniać? Ale o czym mam gadać z weganinem, jak Ty nazywasz jedzeniem to co ja daje świniom :kekw
ruski to jest komunizm a nie pierogi