Przeczytałem całe i...nie wiem jak mam to ocenić. Właściwie nie chodzi tutaj o typową ocenę, ale jakiś komentarz. Tylko jak to można skomentować? Przeżyłeś coś tak niesamowicie zajebiste, dokonałeś tak zajebiście śmiałych decyzji, zobaczyłeś tak zajebiste rzeczy, że jedyne co, to można Ci po prostu zazdrościć. Albo...poniekąd kierować się Twoją drogą...za kilka lat. Jestem pod mega wrażeniem Twojej przygody, tym bardziej, że naprawdę epicko wszystko opisałeś. W dodatku te zdjęcia.
Jedynie nie zgodzę się z ostatnią wypowiedzią. Te 2 lata nie były tylko szaloną przygodą. Poznałeś ogrom ludzi, przeżyłeś niesamowite chwile (te gorsze również są, poniekąd, niesamowite, ale to za chwilę), tak ukształtowałeś swój charakter, że teraz możesz zrobić dosłownie wszystko, zostać kim sobie chcesz - wystarczy tylko trochę odwagi i chęci, a to na pewno w sobie masz.
Cóż...szczerze zazdroszczę i podziwiam, naprawdę, bo ja nigdy nie odważyłbym się na takie dokonania, w których nie miałbym pewnej stabilności, nie miałbym zapewnionego noclegu w byle jakim miejscu, aby w ciepłym łóżku i pod dachem oraz nie miałbym żadnej, pewnej pracy.
Podsumowując posta, muszę obiecać sobie, że kiedyś również wyruszę w taką podróż. Może bardziej bezpieczną i stabilną, ale na pewno nie mniej ekscytującą.
Co dalej będziesz robił?
###
Te zarobki w Norwegii na kostce mnie rozjebały na łopaki. Ty w
1,5 tygodnia zarobiłeś 4000pln, gdzie ja na
taki sam zarobek musiałbym pracować
12,5 tygodni w Polsce również przy kostce.
#dół
xDDD
Zakładki