W gimbazie to mogli Ci wcisnąć każdą bajeczkę. Sam oddawałem bluzę w HM w okolicach lutego po 24 godzinach od zakupu i nikt nie robił z tego wielkiego problemu.
Tak, fejki.
Czasem nie wystarczy zwykłe ,,chciałem oddać xxx''. Pogadasz normalnie ze sprzedawczynią, uśmiechniesz się i Twoje szanse na sukces są większe niż po spuszczeniu głowy i powrocie do domu gdzie napiszesz, że HM chuj i nie przyjmuje ciuchów, które kupiłeś za duże/małe...