Interpelacja do Ministersfwa Finansów w sprawie pokera

Grim90, odnosząc się do Twojego porównania z giełdą: zauważ taką różnicę, że spekulowanie to nie jedyny powód, dla którego powstały giełdy. Powiedziałbym nawet, że w porównaniu z inwestorami, spekulanci stanowią znaczną mniejszość wśród uczestników.

A co do was obu: rozumiem, że święte prawo własności ograniczone niczem być nie może, a wszelkie próby to tylko krzywdzenie obywateli. Tylko porównajcie sobie powiedzmy poziom zadowolenia z życia w kraju (podpowiem, pierwsze 5 krajów: Dania, Szwecja, Kanada, Australia, Finlandia) z nie wiem, procentem wydatków na socjal dla przykładu i wyciągnijcie jakieś tam wnioski - w miarę możliwości inne, że mieszkańcy tamtych krajów to durnie, bo nie wiedzą, co dla nich dobre.

Cytuj:

---

darkan napisał

Grim90, odnosząc się do Twojego porównania z giełdą: zauważ taką różnicę, że spekulowanie to nie jedyny powód, dla którego powstały giełdy. Powiedziałbym nawet, że w porównaniu z inwestorami, spekulanci stanowią znaczną mniejszość wśród uczestników.

A co do was obu: rozumiem, że święte prawo własności ograniczone niczem być nie może, a wszelkie próby to tylko krzywdzenie obywateli. Tylko porównajcie sobie powiedzmy poziom zadowolenia z życia w kraju (podpowiem, pierwsze 5 krajów: Dania, Szwecja, Kanada, Australia, Finlandia) z nie wiem, procentem wydatków na socjal dla przykładu i wyciągnijcie jakieś tam wnioski - w miarę możliwości inne, że mieszkańcy tamtych krajów to durnie, bo nie wiedzą, co dla nich dobre.

---

Trzeba by znaleźć podobnie rozwinięte państwo, w którym swięte prawo własności ograniczone niczem nie będzie i wtedy porównać, żeby dojść do jakichś konstruktywnych wniosków.

Cytuj:

---

Mordrag Xardas napisał

@darkan: A tak na chłopski rozum: Po kiego gry hazardowe są zabronione? Czy tam jakoś inaczej ograniczane, nie wiem, nie znam się dokładnie. Nawet jak są w 100% losowe. A w pokerze, nawet jeśli te umiejętności wynoszą powiedzmy: 10% szans na wygraną, dlaczego jest jakkolwiek ograniczany? Państwo nie powinno mieć monopolu na nic, a na pewno nie na hazard. No dobra, na wojsko może. Ale przecież skoro ktoś przepierdala SWOJE pieniądze, to nie zabrońmy mu tego. Możemy nakazać informowanie, czy cuś, ale nie zabraniajmy. To tak, jakby zabronili ci, nie wiem, pic piwo, bo alkohol szkodzi, czy korzystać z samochodów, bo są niebezpieczne, samemu mając monopol na autobusy/pociągi/samoloty/etc. Nie znam się na losowości, pokerze czy hazardzie, ale 1 wiem na pewno: Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna Twoja. Niestety, nasi "politycy" gówno o czymś takim wiedzą.

---

Wielu hazardzistów kończyło na bruku z kredytami, legalnymi lub nie (tu koszty policji jezeli to zostalo zglaszane) co rownierz odbijalo sie na panstwie, ludzie ci potem sa na bezrobociu to rownierz wiaze sie z kosztami panstwowymi i wzrostem owego bezrobocia, wymagaja opieki medycznej ktora wg konstytucji nalezy sie kazdemu obywatelowi RP, czyli nawet jesli zyja na ulicy to sa na nich jakies wydatki na ktore oni w zaden sposob nie zarabiaja, pewnie jest wiecej takich czynnikow ale nie chce mi sie juz glowic.

Cytuj:

---

AirePro napisał

Wielu hazardzistów kończyło na bruku z kredytami, legalnymi lub nie (tu koszty policji jezeli to zostalo zglaszane) co rownierz odbijalo sie na panstwie, ludzie ci potem sa na bezrobociu to rownierz wiaze sie z kosztami panstwowymi i wzrostem owego bezrobocia, wymagaja opieki medycznej ktora wg konstytucji nalezy sie kazdemu obywatelowi RP, czyli nawet jesli zyja na ulicy to sa na nich jakies wydatki na ktore oni w zaden sposob nie zarabiaja, pewnie jest wiecej takich czynnikow ale nie chce mi sie juz glowic.

---

Ci sami ludzie, którzy postulują wolność hazardu, postulują też prywatną opiekę medyczną i likwidację zasiłków dla bezrobotnych. I w takiej sytuacji się to kupy trzyma - każdy płaci za siebie, państwo do interesu nie dokłada. A jeśli ktoś chce wolności hazardu, a opiekuńczości państwa w kwestiach takich jak zdrowie czy bezrobocie, to ja go zwyczajnie nie rozumiem.

Niestety nigdy nie bedzie tak ze bedzie odpowiadac wszystkim, trzeba znalesc cos pomiedzy.

Cytuj:

---

AirePro napisał

Wielu hazardzistów kończyło na bruku z kredytami, legalnymi lub nie (tu koszty policji jezeli to zostalo zglaszane) co rownierz odbijalo sie na panstwie, ludzie ci potem sa na bezrobociu to rownierz wiaze sie z kosztami panstwowymi i wzrostem owego bezrobocia, wymagaja opieki medycznej ktora wg konstytucji nalezy sie kazdemu obywatelowi RP, czyli nawet jesli zyja na ulicy to sa na nich jakies wydatki na ktore oni w zaden sposob nie zarabiaja, pewnie jest wiecej takich czynnikow ale nie chce mi sie juz glowic.

---

Dobra, a dlaczego cała rzesza 'pokerzystów' ma cierpieć za stu palantów, którzy nie potrafią się powstrzymać? Na dokładnie takim samym rozumowaniu jak Twoim, można by zdelegalizować alkohol. Przyznaj, widzisz ogromną ilość osób nie potrafiących się pohamować, a mimo to, nikt nie protestuje. Czyżby za duże straty? A może jednak przesadą byłoby ograniczenie wolności człowieka w tej sprawie? Dobrze, a w takim razie co z narkotykami, pokerem czy innymi nielegalnymi rzeczami, w czym one się różnią od alkoholu, który JEST i BĘDZIE nadużywany przez wielu młodych i starych ludzi, rujnujących sobie w ten sposób życie, spędzając je pod monopolowym czy na ławce w parku.

@darkan: Po pierwsze Szwedzi dorobili się na liberalizmie, po drugie ich zadłużenie zagraniczne jest tragiczne.

Cytuj:

---

Kostek napisał

@darkan: Po pierwsze Szwedzi dorobili się na liberalizmie, po drugie ich zadłużenie zagraniczne jest tragiczne.

---

proszę, powiedz, że żartujesz. zobacz sobie dług publiczny do PKB, Szwecja ma niecałe 40%. Przypominam, że kryterium z Maastricht to 60%, a dla porównania dorzucę, że Niemcy mają 80%. Nie chce mi się szczerze mówiąc szukać statystyk dzielących na zadłużenie zagraniczne i krajowe, ale nawet przyjmując, że całe 40% to dług zagraniczny zdecydowanie nie jest to tragedia.

@down
no rozróżniam, a Ty czytałeś może 9 komentarz do tego wpisu i wyciągnąłeś z niego jakieś wnioski?

Cytuj:

---

Jak widać rząd centralny odpowiada za mniej niż 10% długu zagranicznego i nie jest to dodatkowy dług rządu ale liczony jest jako część długu publicznego, reszta to banki i inne instytucje.

---

Cytuj:

---

Czyli dla Ciebie, to że jest zadłużony cały kraj (łącznie z sektorem prywatnym w takim stopniu), to normalna sprawa.

---

ej wujek, no czekaj. zabronisz im się zadłużać w jakim stopniu chcą? jakiś interwencjonizm czy coś tu chyba wchodzi. wewnętrzna sprzeczność w poglądach?

Cytuj:

---

dalej uważasz, że Szwecja rujnowała sobie gospodarkę, gdy była państwem opiekuńczym, więc socjalizm to dobry ustrój.

---

wcale tak nie uważam O:

Rozróżniasz zadłużenie zagraniczne od długu publicznego, bo to o nim pisałem i jest znacznie większy od długu publicznego?

http://mises.pl/blog/2010/10/02/chru...licze-szwecji/
Ostatnim razem, gdy państwo opiekuńcze się waliło, to odchodzono trochę od socjalizmu. Ostatnio widać podobne ruchy. Rozumiem, że Szwecja sobie świetnie radzi.

Cytuj:

---

@down
no rozróżniam, a Ty czytałeś może 9 komentarz do tego wpisu i wyciągnąłeś z niego jakieś wnioski?

---

Czyli dla Ciebie, to że jest zadłużony cały kraj (łącznie z sektorem prywatnym w takim stopniu), to normalna sprawa. Dodatkowo dalej uważasz, że Szwecja rujnowała sobie gospodarkę, gdy była państwem opiekuńczym, więc socjalizm to dobry ustrój. Gdzie tu logika?

@down: Już mieliśmy czasy prohibicji w U.S.A. - nie trzeba sobie wyobrażać ;)

Cytuj:

---

AirePro napisał

Wielu hazardzistów kończyło na bruku z kredytami, legalnymi lub nie (tu koszty policji jezeli to zostalo zglaszane) co rownierz odbijalo sie na panstwie, ludzie ci potem sa na bezrobociu to rownierz wiaze sie z kosztami panstwowymi i wzrostem owego bezrobocia, wymagaja opieki medycznej ktora wg konstytucji nalezy sie kazdemu obywatelowi RP, czyli nawet jesli zyja na ulicy to sa na nich jakies wydatki na ktore oni w zaden sposob nie zarabiaja, pewnie jest wiecej takich czynnikow ale nie chce mi sie juz glowic.

---

Alien napisał to co miałem na myśli, jeśli myślisz, że państwo opiekuńcze może istnieć bez końca, mylisz się. A gdy go nie ma wcale, jest raczej dobrze. Można co najwyżej wprowadzić niewielkie świadczenia socjalne, jednak tylko w przypadku np. takim, jaki się wywiązał po II wojnie światowej, gdzie firmy pobankrutowały i spowodowało to falę bezrobocia, i, co za tym idzie, biedy. Jednak, musi być zastrzeżenie, że trwa to np. 5-10 lat, potem tak jak było. I tak jak piałem, na pokerze się nie znam, i nawet, jeśli losowość wynosiłaby 100%, to nie ma podstaw do zabraniania go przez państwo, bo może to prowadzić jedynie do niezadowolenia obywateli, czy zejście go do podziemia, co może być już dochodem dla organizacji nie koniecznie legalnych...

Co do I fragmentu, patrz post nade mną.
Co do II fragmentu, po prostu pomyśl, co by było, gdyby np. zakazali alkohol, bo przecież szkodzi.

Niestey dalej nic sie nie zmienilo w temacie pokera. Panstwo policyjne poprostu ; x

http://www.pokertexas.pl/newsy/armia...znowy-atakuje/