Taidio napisał
weźcie pod uwagę że na starość już macie coraz mniej znajomych z którymi się widujecie, mniej siły by samemu gdzieś wychodzić i taka samotność dzień w dzień myślę że może człowieka "zabić" długo przed prawdziwą śmiercią, widzę to na przykładzie swoich dziadków, że oni żyją tym że się codziennie widzą czy to z córkami(moja mama i ciotka) czy to z wnukami czy już od niedawna z prawnukami bo kuzyni gówniaków porobili i widzę że są na tą starość szczęśliwi własnie dlatego że nie są samotni, a te wszystkie stare baby jebać prądem co widzicie w autobusach to są imo stare osoby co po prostu nie mają nikogo, ew. widzą się 2 razy w roku z rodziną i jeżdżą po mieście byleby nie siedzieć już w tym mieszkaniu bo kurwica ich od tej samotności strzela, tutaj też wiadomo dochodzi kwestia wychowania bo można mieć rodzinę która ma w ciebie wyjebane na starość
generalnei chciałbym mieć dzieci, ale na pewno nie teraz bo primo nei czuję się finansowo ustawiony, secundo zwyczajnie podoba mi się to że aktualnie mam swobodę i luz, i myślę że najważniejsza sprawa że jestem samotny:zaba, no ale nawet jakbym nie był to i tak bym w tym momencie swojego życia na pewno nie chciał