Ten "płyn" to preejakulat. I tak może zawierać plemniki (mimo, że często są one martwe, bądź też nie do końca rozwinięte itp.), ale może się trafić Chuck Norris, który wykona robotę. Także nie ma spustu =/= nie ma zapłodnienia.
Inna sprawą, że jak bierzecie się za bzykanie, to bierzcie na siebie odpowiedzialność za ewentualne "skutki uboczne". No kurwa..