Cytuj:
"Okres pojawił się jak co miesiąc. Ale wraz z nimi typowe objawy ciąży. Zrobiłam test i okazało się, że będę mamą".
Ginekolodzy takie krwawienie w terminie okresu (lub kilka dni przed terminem) nazywają "miesiączką fałszywą" albo używają fachowego terminu "plamienie implantacyjne". Pojawienie się krwi jest związane z zagnieżdżaniem się zapłodnionego jaja w błonie śluzowej macicy. Przyjmuje się, że ten proces zaczyna się ok. 7 dni po zapłodnieniu, czyli między 6. a 12. dniem po jajeczkowaniu.
Nawet jeśli plamienie wypadnie idealnie w terminie miesiączki, kobieta raczej nie powinna pomylić go z okresem.
"Miesiączka fałszywa" jest bardzo skąpa - może to być kilka kropli krwi lub jedynie zabarwiony krwią śluz.
Najczęściej plamienie implantacyjne ma kolor bladoróżowy, rzadziej czerwony lub brązowy (wtedy zwykle bywa oznaką niedoboru progesteronu).
Ostateczne rozstrzygnięcie da test ciążowy - najbardziej wiarygodny wynik otrzymuje się 2-3 dni po plamieniu. Co istotne, "miesiączka fałszywa" nie ma wpływu na ciążę i zdrowie dziecka.
Uwaga! Normalne krwawienie w terminie miesiączki może także oznaczać bardzo wczesne poronienie. Wtedy test ciążowy daje wynik negatywny.
Cytuj:
Jest to tak zwane plamienie implantacyjne sygnalizujące zakończenie procesu zagnieżdżenia się zarodka w jamie macicy i wywołane tym, że błona śluzowa macicy jest w tym momencie przekrwiona, a zagnieżdżający się w niej zarodek może doprowadzić do uszkodzenia ściany któregoś z naczyń krwionośnych. Plamienie implantacyjne jest zjawiskiem naturalnym, warto jednak wspomnieć o nim lekarzowi prowadzącemu ciążę.
tl;dr