farmer93 napisał
Zawsze mnie ciągnęło do fajek. Nie wiem czemu, może dlatego, że zawsze w rodzinie wszyscy palili? Teraz już tylko dziadkowie i tata ale po prostu lubię stać z kimś jak ktoś pali i wąchać dym. No i broniłem się przed tym jak mogłem, bo nie chciałem palić, ale mam takiego pierdolca, że zamierzam spróbować(w dzisiejszych czasach, przy takich cenach i w ogóle to podobno idiotyzm zaczynać no ale cóż), a nóż mi nie posmakuje? Nie chcę palić dużo, okazyjnie(taa... każdy tak mówił na początku) i po jakimś czasie rzucić(mam w miarę silną wolę i raczej rzucę, nie patrzcie na to, że chcę zacząć bo nie jest aż tak tragicznie z tą chcicą, bardziej chcę z ciekawości zobaczyć jak to jest). Jakie fajki polecacie na początek? Pewnie i tak zacznie się od cudzesów, ale w końcu nie można sępić całe życie.