Codename 47 napisał
Nie palę, uważam, że jestem za młody to po pierwsze. Po drugie gdy np. gdy moi rodzice przy mnie palą od razu karzę im wyjść albo sam odchodzę, nienawidzę dymu z papierosów, ich zapachu - więc wychodzę z założenia, że same są paskudne i uzależniają. Może się mylę ale tylko takie myślenie powstrzymuje mnie od tego żeby nie zapalić. A jest to trudne - w gronie kumpli z osiedla nie palę tylko ja i mój dobry przyjaciel, a nikt nie ma skończonej osiemnastki. W moim odczuciu ludzie palący niepełnoletni to pseudo gangsterzy - klną co słowo, opowiadają jak to nie "rozjebali ostatnio jakiegoś frajera" i ile "hajsu z torebki" zgarnęli. Mieszkam na takim osiedlu, gdzie pierwszoklasista się pewnie zaciąga lepiej ode mnie bo palił już kilka razy. Nie mam zamiaru palić przynajmniej teraz a w przyszłość mam nadzieję, że moja postawa się nie zmieni, nie ciągnie mnie do tego żeby zobaczyć "jak to jest". A, no i jeszcze choroby wywołane przez palenie - ostatnie czego bym w życiu chciał to z własnej woli pracowanie na raka płuc przez kilka lat i wydanie na niego kilka tysięcy złotych.