Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Cytuj:

---

Nosikamyk napisał

w praktyce wladcy czesto mordowali, ruchali i robili co im sie zywnie podobalo, a poddani chuja mogli bedac kmiotkami

wojny domowe, zdrady czy rewolucje nigdy nie mialy nic wspolnego z religia (czy raczej jej brakiem)

religia nie ma i nie miala wplywu na zachowania ludzi, oprocz tych na pokaz - od zawsze byl to polityczny pretekst, opium i bielmo na oczy dla mas - a nawet mocno wierzacy chlopi brutalnie mordowali, gdy tylko mieli okazje zemscic sie na swoich panach

---

W końcu się przyznałeś do komunistycznych poglądów, gratulujemy. Dobrze, ze te czasy słusznie minęły i już nie wrócą. Jak pan brutalnych władców średniowiecznych przypomina to ja przypomnę prześladowania rzymskie, albo bliższych nam towarzyszy oświeconych lenina i Stalina oraz hitlera, co nas z religii chcieli wyzwalać metodami, o zaiste, "słusznymi". Smutne jest, ze ktoś swój brak wiary opiera jeszcze na hasłach tych towarzyszy wiedząc, ile krwi nie tylko chrześcijan maja na rękach.

Cytuj:

---

Nosikamyk napisał

ja tez nie studiuje historii. te wiedze wynioslem z gimnazjum.

jakis czas temu umiescilem tu filmik, w ktorym byla mowa o wynikach badania, ktore pokazalo, ze ludzie wierzacy masturbuja sie rownie powszechnie, co ludzie niewierzacy.

moglbym rowniez wstawic statystyki dotyczace popelnianych morderstw, z ktorych wynika, ze w krajach ze spolecznoscia silnie religijna wcale ich nie jest mniej - wrecz przeciwnie - choc to akurat nie wynika z religijnosci, a raczej z cywilizacyjnego zacofania, ktorego skutkiem jest miedzy innymi religijnosc danego spoleczenstwa.

wyjatkowo niski odsetek ateistow w wiezieniach rowniez mowi sporo o braku wplywu religii na popelniane zlo.

nie wstawie tych linkow przede wszystkim dlatego, ze mi sie nie chce, a poza tym juz to robilem kilkukrotnie i, o dziwo, nie przekonalo to slepcow takich jak ty.

---

W jaki sposób religijność wpływa na zacofanie społeczeństwa?

Tylko mi nie pierdol o aborcji i eutanazji, bo cię wyśmieję.

On nie napisał, że religijność wpływa na zacofanie, tylko wynikiem zacofania jest (między innymi) religijność.

Cytuj:

---

Blus napisał

On nie napisał, że religijność wpływa na zacofanie, tylko wynikiem zacofania jest (między innymi) religijność.

---

Rzeczywiście, mój błąd.

To też jest bzdura, przykład Rzym.

Cytuj:

---

Nosikamyk napisał

w praktyce wladcy czesto mordowali, ruchali i robili co im sie zywnie podobalo, a poddani chuja mogli bedac kmiotkami

wojny domowe, zdrady czy rewolucje nigdy nie mialy nic wspolnego z religia (czy raczej jej brakiem)

religia nie ma i nie miala wplywu na zachowania ludzi, oprocz tych na pokaz - od zawsze byl to polityczny pretekst, opium i bielmo na oczy dla mas - a nawet mocno wierzacy chlopi brutalnie mordowali, gdy tylko mieli okazje zemscic sie na swoich panach

---

w roli ścisłości, to były wojny, powstania i rewolucje wywołane pobudkami czysto religijnymi - fakt, że oprócz wolności religijnej i tym podobnych rzeczy miały jeszcze cele mniej lub bardziej polityczne, ale były to cele drugorzędne, załatwiane niejako przy okazji, których chęć realizacji w żadnym razie nie była przyczyną, dla której wojna się zaczęła
przykład, co by nie być gołosłownym: powstanie Machabeuszy

Cytuj:

---

Minsafo napisał

w roli ścisłości, to były wojny, powstania i rewolucje wywołane pobudkami czysto religijnymi - fakt, że oprócz wolności religijnej i tym podobnych rzeczy miały jeszcze cele mniej lub bardziej polityczne, ale były to cele drugorzędne, załatwiane niejako przy okazji, których chęć realizacji w żadnym razie nie była przyczyną, dla której wojna się zaczęła
przykład, co by nie być gołosłownym: powstanie Machabeuszy

---

nie o to mi chodzilo - powodem konfliktow byly, jak sam napisales, kwestie wolnosci (wyznania, owszem, ale rownie dobrze moglo to dotyczyc czegos innego). natomiast nie bylo, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo, jakichs konfliktow spowodowanych tylko i wylacznie tym, ze jakis wladca "grzeszyl". naruszanie wolnosci kazdemu przeszkadza, niezaleznie czego ta wolnosc dotyczy. oczywiscie mozna nazwac taki konfilkt wojna religijna, ale nie to mialem na mysli i to moja wina, ze napisalem to tak niescisle - choc mogles sie domyslic ("czy raczej jej brakiem").

mozna wskazac na chrystianizacje, ale nikt rozsadny nie mysli chyba, ze nawracanie na chrzescijanstwo bylo glownym powodem podbojow poganskich ludow - jasne jest, ze to tylko pretekst, a juz szczegolnie dla polakow z "naszymi" doswiadczeniami z krzyzakami. ;) chrzty wladcow mialy charakter tylko i wylacznie polityczny (pewnie poza jakimis rzadkimi wyjatkami).

Cytuj:

---

Deagle napisał

Rzeczywiście, mój błąd.

To też jest bzdura, przykład Rzym.

---

mozna jasniej?

Cytuj:

---

Tomix napisał

W końcu się przyznałeś do komunistycznych poglądów, gratulujemy. Dobrze, ze te czasy słusznie minęły i już nie wrócą. Jak pan brutalnych władców średniowiecznych przypomina to ja przypomnę prześladowania rzymskie, albo bliższych nam towarzyszy oświeconych lenina i Stalina oraz hitlera, co nas z religii chcieli wyzwalać metodami, o zaiste, "słusznymi". Smutne jest, ze ktoś swój brak wiary opiera jeszcze na hasłach tych towarzyszy wiedząc, ile krwi nie tylko chrześcijan maja na rękach.

---

Stwierdzenie faktu jest komunistycznym poglądem? japierdole. Religia zawsze była tylko pretekstem do wszystkiego, takie są fakty.

Cytuj:

---

Deagle napisał

Rzeczywiście, mój błąd.

To też jest bzdura, przykład Rzym.

---

Podam ci przykład który mam nadzieję pojmiesz: Religijne społeczeństwo to społeczeństwo tępe. Dlaczego? Bo nie potrafi samodzielnie myśleć.

Najbardziej mnie smieszy to, ze jesli Bog istnieje i jutro by sie ukazal calemu swiatu, to i tak jest to skurw*el i nie widze powodu, dla ktorego mozna go czcic i wolac ojcze padajac na kolana ;d

>inb4 Bog jest milosierny, ale nas testuje, szczegolnie glodujace dzieci w Afryce i kobiety w Afganistanie

Cytuj:

---

Hemingway napisał

Najbardziej mnie smieszy to, ze jesli Bog istnieje i jutro by sie ukazal calemu swiatu, to i tak jest to skurw*el i nie widze powodu, dla ktorego mozna go czcic i wolac ojcze padajac na kolana ;d

>inb4 Bog jest milosierny, ale nas testuje, szczegolnie glodujace dzieci w Afryce i kobiety w Afganistanie

---

przemyslenia godne mojego 13sto letniego brata

tak, wiem ze 13latkowie sa w stanie rozroznic istoty okrutne od milosiernych

Cytuj:

---

Hemingway napisał

tak, wiem ze 13latkowie sa w stanie rozroznic istoty okrutne od milosiernych

---

chyba zapomniałes, ze kazdy jest odpowiedzialne za swoje zycie. z tego co wiem to mojego losu nie ma zapisanego w gwiazdach :/

a skad mozesz to wiedziec?

Cytuj:

---

Halunek napisał

chyba zapomniałes, ze kazdy jest odpowiedzialne za swoje zycie. z tego co wiem to mojego losu nie ma zapisanego w gwiazdach :/

---

jesli istnieje wszechmogacy i wszechwiedzacy bog, to twoje zycie jest w 100% zaplanowane przez niego

Cytuj:

---

Hemingway napisał

a skad mozesz to wiedziec?

---

no cóż, nie moge byc tego pewien
ale jeli bog istnieje to dał on czlowiekowi wolna wole
jesli nie istnieje to kazdy i tak jest kowalem swojego losu
co sadzisz?

sadze, ze druga opcja ma sens, lecz nie nalezy wykluczac innych wplywow na nasze zycie, poza jakimis bogami ze starych opowiesci. nie mowie, ze sa to wplywy koniecznie nadprzyrodzone, ale byc moze jeszcze przez nas niezrozumiale (draze tu bardziej w psychodeliki i teorie symulacji komputerowej).

z pierwsza bym sie klocil wiecznie. jesli bog istnieje, to nie mozemy wiedziec czy jest to bog judeochrzescijanski, ktory daje wolna wole. nawet jesli jest, to w takim razie ta wolna wola jest mocno naciagana, jesli jest jakis sposob w ktory mozna "wygrac" gre zycia, i.e. idziemy do kosciola, pomagamy biednym -> punktujemy w niebie, ale niekoniecznie uzywamy wolnej woli, itd.