@Up
Bo nie wiemy czy jestesmy godni?
Bo boimy sie ze bez nas bedzie rodzinom zle?
Bo nie bedziemy grac dalej w tibie?
Bo .....
Jest wiele powodow zeby nie zostawiac tego ,,raju" na ziemi.
Wersja do druku
@Up
Bo nie wiemy czy jestesmy godni?
Bo boimy sie ze bez nas bedzie rodzinom zle?
Bo nie bedziemy grac dalej w tibie?
Bo .....
Jest wiele powodow zeby nie zostawiac tego ,,raju" na ziemi.
Poniewaz ludzie sobie wymyslili religie jakos sposob zeby nie bac sie smierci... natomiast juz ich potomkowie dostrzegli w niej potencjal manipulowania ludzmi, ich uczuciami i zachowaniem. Kiedys nad tym myslalem i doszedlem do wniosku ze jesli by cos tam napewno, to takiemu ksiedzu by zwisalo czy zyje tu dostatnio czy biednie, poniewaz po smierci dostanie swoja nagrode. Poza tym ludzie sa pazerni na zbawienie. Jesli ktos im oferuje cos czego nie moga dostac na pewno, jednak wielu ludzi twierdzi ze to istnieje, tylko musza sobie narzucic nowe obowiazki (w tym dbanie o kosciol na ziemi) i zakazy.
Poza tym jest takie powiedzenie ze "Ciekawosc to pierwszy stopien do piekla". Mysle iz po prostu kosciolowi naprawde nie na reke jest umozliwienie wiernym dojscia do prawdy, zatem po prostu staraja sie zabic to co najbardziej ludzkie w czlowieku: ciekawosc i chec poznania, poprzez narzucanie czegos co nie jest w jakikolwiek sposob udowodnione i przyjmowanie tego jako prawdy, ktorej nie mozna zaprzeczyc. Taka prawda jest tez zycie po smierci, zatem zglebianie tej tajemnicy jest grzechem. Moze i nie ma tego w zadnych zapisach, jednak wsrod ludzi istnieja takie tematy tabu, takie zakazane strefy filozofii, na ktore wierni kosciola nie moga wchodzic...
Dlaczego nie ma wyboru "Nie wierzę w nic, tylko w siebie!".
No trudno nic nie zaznaczyłem.
Macie do poczytania czym tak naprawdę jest satanizm, od razu mówię że nie wyznaje ich wartości i nie należę do żadnej sekty ;p
satan.pl/index2.php
A tutaj macie opisany dzisiejszy satanizm.
pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm_laveya%C5%84ski
Wielka różnica, wiecie że kiedyś ponad połowa kapłanów i ludzi uczonych wyznawała główne wartości satanizmu?
forum.tibia.org.pl/showthread.php?t=305125&highlight=Satanizm
Tak, wiemy... Satanizm LaVey'a? Nic interesującego, przynajmniej dla mnie. Posiadam własny egzemplarz Biblii Szatana - poważnie, spodziewałem się po tej lekturze czegoś lepszego. A sam LaVey nie "wymyślił" niczego, co już wcześniej nie byłoby mi znane i do czego sam bym dawno temu nie doszedł.
Ot, taki poradnik dla ludzi, którzy nie do końca wiedzą w jaki sposób ukształtować własny sposób na życie (indywidualizm) i muszą się opierać na cudzym systemie filozoficznym.
Moje poglądy są do satanizmu LaVey'owskiego podobne, ale za satanistę się nie uważam. To się ostatnimi czasy zrobiło takie popularne...
Sądzę, iż około 95% osób na tym forum nie wie, co to znaczy wierzyć.
Co do tematu, jestem katolikiem wierzącym i praktykującym i uważam iż ktoś zadaje sobie "pytania" związane z wiarą jest jak najbardziej człowiekiem wierzącym, który powinien dążyć do doskonałości religijnej.
Jakby od początku świata wszyscy wyrąbali do nieba to by tam miejsca nie starczyło :P
Hmm, a moze zadam takie pytanie do tych wierzacych.. Dlaczego wlasciwie wierzycie w Jezusa? Zapytalem qmpla i powiedzial ze rodzice mu to wpoili i tyle, u was jest podobnie? Bo moim zdaniem wierzyc bo ktos tak chce - bezsens i o ile sie nie myle takiej wiary ten wasz bog nie uznaje.. chyba ze sie myle, to sry xd
Po śmierci jest to co przed narodzinami.
Proste i genialne.
Rozumiem, że swojego posta nie uważasz za inteligenty? I dobrze.
To jest tak - ja wierzę nie dlatego, że wpajali mi to rodzice. Nie będę kłamał, to oni mówili mi że TRZEBA chodzić do kościoła, TRZEBA się modlić itp. Jak byłem mały to było mi wszystko jedno, myślałem, że Bóg tam gdzieś jest, bo w końcu tyle osób tak twierdzi... Kilka lat temu zdałem sobie sprawę, że jest to bezsensowne i zacząłem poważnie zastanawiać się nad wiarą - po co się modle, co mi to daje, zacząłem uważać na kazaniach xD I doszedłem do wniosku, że to wszystko ma sens - znalazłem "swoje dowody", które potwierdzają dla mnie istnienie Boga. Chodzi mi o to, że zrozumiałem o co chodzi z wiarą, zbytnią ufnością i że wola Boga może być inna niż moja - wcześniej nie rozumiałem jak to możliwe, że choć dużo się modlę, Bóg mnie nie wysłuchuje - teraz to pojąłem - z tym jest podobnie jak z fizyką czy matematyką - nie każdy rozumie o co kaman, dla niektórych to straaasznie dziwne, dla innych normalne, a jeszcze inni muszą poświęcić trochę czasu, by wszystko zrozumieć. Ja piszę się do tych trzecich :)
Mam nadzieję, że udzieliłem odpowiedzi na Twoje pytanie.
Są dowody na to że Jezus istniał (nie ma się co kłucić). Moim zdaniem był bardzo ale to bardzo mądrym człowiekiem i dobrym psychologiem jak na czasy w których przyszło mu żyć. (Człowiek jak człowiek)
@down
a zakładając że dowodów żadnych nie ma to powiedz mi proszę czy masz pewność że Jezus nie istniał ma to w ogule jakiś głębszy sens??