Poncjusz_Piłat napisał
W tym okrutnym pierdoleniu jest metoda. Czasem po prostu trzeba iść dalej jak albus bubledor, spojrzeć na fakty z dumą ostatni raz, zrobić ostateczny rachunek sumienia i zapierdolić sążnego x loga. To szalenie smutne, wiem że wielu nieczułym skurwysynom będzie przez 40 sekund smutno jak już kiedyś przy próbie zalogowania się na torga wyjebie komunikat, że forum nie istnieje, zostało zdelegalizowane w pizdu i nie ma nawet jak mu świeczki zapalić. To niesprawiedliwe, że czeka nas taki los, a najgorsze w tym wszystkim będzie to, że nie będziemy się mogli nawet pożegnać. Zostaną tylko niedopowiedziane słowa, zostaną zaprzepaszczone wielkie lub dopiero kiełkujące przyjaźnie, zostaną przegrane przekomarzanki i już na zawsze przegranym zostanie ten, któremu nie było dane odpowiedzieć 'chyba twoją starą jak sra pedale jebany'. Nie ma co ukrywać, że to nastąpi chociaż w tej chwili może się to wydawać niepojęte - przecież dla wielu z nas to forum, kiedy już pomyśli się o nim w czasie przeszłym, to wyraz głębokiej nostalgii, sentyment który powstawał w czasach kiedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że pchanie kutasa w otwór od tostera to nienajlepszy pomysł. Dorastaliśmy przy nim, a mimo że kolory dzieciństwa wspomina się jako jaskrawsze, to zdominowane zostały w pewien sposób kolorem brązowym i to wcale nie kojarzącym się z gównem. Życie jest tak skonstruowane, że od dziecka tylko się traci, więc chuj w dupę tym, co traktują i nakazują traktować życie jako "dar". Rodzisz się, najpierw umiera Ci babcia, babcia która robiła najlepsze kanapki z dżemem i konserwą. Potem umiera Ci dziadek, w międzyczasie ukochane zwierzęta, następnie pora na Twoich rodziców, w międzyczasie umierają Ci równieśnicy, koledzy, znajomi, a jak masz pecha to i rodzeństwo. Taka jest kolej rzeczy i na forum też musi przyjść w końcu pora. Jesteśmy dinozaurami i nasza era powoli się kończy, meteoryt już zapierdala i z każdą chwilą jest bliżej. Impakt jest nieuchronny i tylko żal, że nie będziemy mogli się pożegnać i po raz ostatni wyszkalować świętobliwego pies go jebał jana gawła drugiego wszechmocnego. Nie zostaną po nas pomniki, nie zostaną po nas pieśni. Ale nie wszystek umrzemy. Dopóki gra orkiestra na tym titanicu jesteśmy wieczni, jesteśmy nieśmiertelni, nieustępliwi jak chwasty, przyjdzie też czas, że odrodzimy się na nowo jak feniks z popiołu, który już rozpoczął swój lament od którego pęka serce, krążąc nad białym grobowcem z napisem torg.pl