Darnok napisał
OnoMato, widziałeś kiedyś wojne, w której pojedynki to było tylko 1vs1, 2vs2 albo 3vs3 to jest wojna, wszystkie chwyty dozwolone zrozum, najbardziej mnie wkurza to, że zawsze jak padniesz ty albo Laser Dance to jest odrazu "żal" albo "jakie nobki, nie mogli mnie zabic" Nie jest tak łatwo zabić 250 kine, który uha się przez hotkeye, jedyne na co może paść to na wielkie combo...
Równie dobrze ja moge powiedzieć "cusz za nópki" jak biegłem z pk przez carlin wy biegliście za mną w 6 osób (Ty, Laser, Broli Knight i noobki 80+) i nie potrafiliście mi nawet założyć trapa, nawet nie byliście blisko strapowania mnie, bo uderzyłęm Lasera, to odbiegał odemnie... Więc bądź łaskaw nie nazywać (moge użyć słowa "nas") nobami skoro sam nim jesteś. No i chciałbym przypomnieć sytuacje jak było nas trzech na was dwóch w tym Finger nie miał pacca, nie mógł się leczyć/manasować/strzelać z sd przez hotkeye i co odbiegł od was na hmmm... 8 kratek, żeby się dobrze uhnąć to wy odrazu "haha, ucieka" a gdy Atma bił Lasera z sd a ty odbiegłeś gonić Dufka to Laser spierniczał jak szybko się da... Nazywasz Dufe nobem, a jak ty i Laser go biliście samego, to ledwo Wam się udało zjechać go do yellow hp, po czym daliście sobie spokój...
[edit] Meri jest z nami ; )))))))))
[edit2] A najśmieszniejsze w twojej wypowiedzi jest to :
"Dziś padliśmy znowu w nieuczciwej walce.. ach te noobiki ^^
Oto mój wyczyn.. niestety UH nie dawał mi wystarczającej ilości hp.. jak dopadła mnie 6 :P "
To wy pierwsi trapneliście Paul Mastera, więc myśleliście, że będziemy siedzieli na expie i czekali myśląc : "ciekawe jak tam paul, ile mu zostało uhów" Ci którzy mieli czas przyszli i mu pomogli, było 2vs1, wystarczyła jedna wiadomość od paula i było 6vs2 i widzisz to jest taka nasza "solidarność", że tak to nazwe. Za to w waszej "super gildii" jej nie ma, np wypowiedź Krzyjasa, typowa wymówka "a akurat nie mialem juz m shotow i uhow, wiec bym padl szybko, wiec nie walczylem" ehhhm...
Następna jeszcze sprawa, o której mi się przypomniało. Zippek nie padł po "50 sekundach", z tego co wiem, to wy najpierw uciekaliście gdzie się tylko dało, a Zippek był jakieś 1.5h po tym jak padł na lagu i nie kupił wystarczająco uhów a Dufe uciekł, bo ta walka nie miała sensu, leje go dwóch kolesi i nawet nie zdołali go dobrze strapować/zjechać do reda czy w inny sposób zaszkodzić...
No i przeważnie dzieci z piaskownicy wyzywają innych od "nobów" wtedy, gdy wiedzą , że ktoś jest od nich lepszy i nic na to nie poradzą, bo nie umieją nic zrobić...