Każda aktualizacja gry jest wielkim wydarzeniem dla społeczności tibijskiej, jak i dla CipSoftu. Oczywiście wszystkie przygotowania aktualizacji zajmują miesiące, ale im bliżej dnia wprowadzenia jej do gry, tym większa krzątanina w firmie. Szczególnie ostatni tydzień przed wprowadzeniem aktualizacji, jest napakowany rzeczami które wciąż wymagają skończenia, trudnościami które trzeba usunąć, błędami które wymagają naprawy, oraz ciągłymi nerwami gdyż wszystko zwala się na raz. Krzyki takie jak "Oh nooooooo! Arrrrgh!" lub "Yippeeh!" w ciągu tych dni są często słyszane zza drzwi, a kolejka po kawę z maszyny jest o wiele dłuższa.
Więc czy jesteś gotowy na małą podróż po centrali CipSoftu przed aktualizacją? W ostatnie dni przed aktualizacją, community managers postanowili przejść się po różnych oddziałach, by z pierwszej ręki zasmakować szału aktualizacji. CM’i przy okazji przypomnieli zespołom co poszło nie tak w poprzedniej aktualizacji… co doprowadziło niektórych z nich do pojawienia się zimnego potu. To ich historia:
Zdecydowaliśmy że statek piracki, znaczy się biuro Akananta będzie dobrym początkiem naszej podróży. Gdy tylko otworzyliśmy drzwi usłyszeliśmy szaleńcze kliknięcia myszki. Akananto, Craban oraz nasz nowy tester Andrej Delany wydawali się być bardzo zajęci testowaniem wytrzymałości myszki. Nagle Craban i Andrej krzyknęli celebracyjnie i unieśli ręce do góry tylko po to, by spuścić je zaraz z powrotem na dół gdyż Akananto nadal nie może dokładnie powiedzieć co się stało, ponieważ to co powinno się wydarzyć nie chce się zdarzyć. Początkowo nas nie zauważyli, ale gdy tylko spytaliśmy się co ich tak denerwuje, zostaliśmy zatopieni strumieniem informacji o ich wysiłkach związanych z próbami usunięcia pewnego błędu w kliencie, który prawdopodobnie w jakiś sposób jest połączony z mechanizmem windy w domu NPC Telasa. Widać, że to nie pierwszy raz gdy próbują pozbyć się błędu klienta, ale od kiedy nie znają jego dokładnej lokacji , pewnie nie będzie to ostatni raz. Ponieważ byli oni już przygotowani do ponownego rozpoczęcia masowego klikania na dźwignie, postanowiliśmy wrócić później, a tymczasem pójść prosto do lochu zespołu odpowiadającego za treść gry.
Gdy Knightmare oglądał testerów którzy próbowali ukończyć Quest, znaleźliśmy Chayenne i Densona Larike siedzących obok siebie naprzeciw ekranu. Byli w ogromnym szoku, gdyż testerzy pokazali im jak jedna z ich świetnych idei, może być wykorzystana do czegoś złego. Jednakże lepiej zostać zszokowanym podczas test serwera, ponieważ wciąż jest czas aby to naprawić. Błędy które powodują pewne „nieszczęścia” w grze, są bardzo krytyczne. Samo myślenie o takich błędach powoduje u nas pocenie się. Chayenne powiedziała że było możliwe zdobycie nieskończonej ilości pieniędzy po letniej aktualizacji w 2006 roku. Gracze mogli się wzbogacić poprzez sprzedaż sniper gloves, ponieważ NPC dawał nam pieniądze, ale nie zabierał rękawic.
Więc dni test serwera były stresujące dla zespołu „od treści gry”, a ich wielo zadaniowe umiejętności zapewne awansowały parę poziomów w górę. Oprócz czytania ogromnej liczby zgłoszeń, śledzenia i naprawiania błędów, trzymania oka na dzienniku zmian, poprawek i obserwowania tematów na forum dla testerów, starają się także informować wszystkich na bieżąco o tym, co aktualnie robią. Aby pomóc im otrząsnąć się z szoku, spytaliśmy o kilka rzeczy które poszły źle w poprzednich aktualizacjach, a Chayenne opowiedziała nam kilka ciekawych historii.
Kilka lat temu coś zepsuło się z przedmiotami i ich opisami. W jakiś sposób się one pomieszały, więc kiedy spojrzałeś na jakiś przedmiot zostało wyświetlane zupełnie coś innego niż powinno. Dla przykładu Dragon Scale Mail mówił coś takiego „you hear an evil whispering from the inside”, a każda zabita postać miała opis „you see a dead troll”. Nasz zespół otrzymał wtedy wiele raportów w stylu „ha ha, very funny :p” ponieważ gracze myśleli, że to może być żart. Na szczęście był to niegroźny błąd, a Chayenne miała sporo zabawy czytając wszystkie raporty.
Opowiedziała nam również o innym nieszkodliwym błędzie, który kiedyś wystąpił w grze, miał on związek z kałużami wody i trucizny. Były one zaprojektowane tak, aby mogły być w wodzie, więc przedmioty na nie rzucone znikały, tak jakby zostały wrzucone do wody. Jednakże ktoś - kto nie był tego świadomy – pomyślał że mogą być one świetną dekoracją na zwykłej ziemi po której można chodzić. I tak zaczęła się klęska. Najpierw „kałuża zła” doprowadziła do zniknięcia kilku potworów, które próbowały po niej przejść, a ich krzyki nadal były słyszane mimo, że nie było ich widać na ekranie. Zostało to naprawione przez nasz zespół po raportach stwierdzających „Ten potwór mówi z tej kałuży”. Niestety kilku graczy zostało zaciągniętych do tych pól, w poszukiwaniu tych biednych krzyczących potworów…. I bum! Zniknęli z ekranu do nikąd. Łyknięci przez pole wody. Ale na szczęście byli oni w stanie powrócić do swych odważnych przygód.
Nie słysząc i nie widząc takich rzeczy wcześniej, Ogrey został zaintrygowany przez opowieści Chayenne i postanowił zostać i posłuchać ich trochę dłużej, gdy dla reszty z nas był to już czas by iść dalej. Gdy wpadliśmy do biura menedżerów produktu, Craban pił właśnie swoją drugą albo trzecią, lub czwartą… no, dziewiątą filiżankę kawy dziś. Na jego ekranie rozpoznaliśmy kilka otwartych kart i okien: forum testowe, klient e-maila, test serwer z kilkoma otwartymi kanałami, ubermega tajne linie kodu dominacji nad światem… OK, to ostatnie jest może nieco przesadzone, ale z pewnością było to coś, o czym my Community Managers nie mieliśmy pojęcia. Craban powiedział, że właśnie skończył rozdzielać raporty o błędach i logi błędów z test serwera dla „content teamu”. Gdy wszystkie błędy klienta idą prosto do Akananto by poznać jego palącą szable porażającą błędy, Craban zatrzymuje wszelkie błędy serwerowe dla siebie. Nauczyliśmy się także, że błędy z reguły identyfikowane są szybko. Razem z naszym testerem bohaterem Andrejem, próbujemy odtworzyć te trudniejsze, które mogą zabrać trochę więcej czasu – w zależności od ich złośliwości. Tego złego scenariusza byliśmy świadkami gdy ostatnio złożyliśmy wizytę Akananto, pamiętasz?
Po zidentyfikowaniu błędów, Craban zawsze zatrzymuje się w biurze Stephana aby naprawić błędy serwerowe – które miał już tego dnia skończone. Był przekonany, że poprawki błędów będą gotowe do przesłania późnym popołudniem. Dlatego test serwer musiałby być wyłączony na chwile. Czekając na poprawki, Craban wciąż miał trochę wolnego czasu aby przeczytać opinie testerów, wziąć wszelkie krytyki i sugestie dotyczące poprawek i omówić je później z różnymi osobami o tym co powinno, a co nie powinno być zmienione. Poza tym odpowiedział również na kilka pytań na prywatnym testowym forum. W tym samym czasie pochodził za grupami testującymi PvP. Te grupy walczą przeciw sobie przelewając pikselową krew aby przetestować system czaszek. Jak możecie zobaczyć, Craban nie jest człowiekiem z wieloma twarzami, ale na pewno jest facetem z tysiącem rąk, uszu i oczu.
Nagle otworzyły się drzwi, a Guido wszedł do biura i był oczywiście bardzo zainteresowany tym, jak wszystko idą sprawy związane z aktualizacją. Jako nadzorujący Menedżer Produktu, trzyma oko na wszystkim co związane jest z aktualizacją. Ponieważ nie chcemy zakłócać im spokoju, więc wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się do pokoju zespołu technicznego, który jest obok menedżerów produktu. Zerkając przez ich drzwi, wszystko wydawało się takie, jak na co dzień. Zajmowali się tym co zawsze. Lider zespołu administratorów systemu wyjaśnił, że są oni w pogotowiu i gotowi do działania w razie sytuacji awaryjnej. I są już upewnieni że jest wystarczająco dużo zasobów, aby przeprowadzić aktualizacje.
To był właściwy czas by wrócić do Akananto. Król wszystkich piratów test serwera wciąż pojedynkował się z błędami klienta, które wystąpiły na test serwerze. Gdy spytaliśmy się go, co nadal jest na jego liście „do zrobienia”, wypowiedział magiczne słowo „Tibia.exe”. Tak, Akananto bierze odpowiedzialność za wprowadzenie wszystkich rzeczy stworzonych przez „content team” do gry, poprzez wiązanie dwóch paczek pełnych danych z którymi możesz zainstalować klienta na swoim komputerze, jedna dla Windowsa, druga dla Linuxa. Oczywiście, musi się upewnić czy niema żadnych błędów w paczkach. Wreszcie, musi sprawdzić czy antywirus i klient będą dobrze żyć ze sobą i czy fałszywe alarmy będą wywoływane. Tak więc Wasz antywirus powinien zaalarmować, że oficjalny klient tibii to zły władca ciemności wysłany z otchłani aby torturował Wasz komputer, nie obwiniajcie go za to.
Zaczęliśmy przepytywać Andreja o ostatnie dni. Dołączył do naszego zespołu dość niedawno. Zaczął pracować jako tester tuż przed aktualizacją, co naprawdę jest wyzwaniem, ale wykonuje on świetną pracę. Oczywiście, jego główne zadania przed aktualizacją obejmowały wszelkiego rodzaju rzeczy związane z testowaniem, wyszukiwaniem błędów i ich naprawianiem. Po sporej ilości informacji technicznych, byliśmy gotowi na fajne graficzne prace. Andrej kontynuował myślenie nad strategiami mające na celu poprawę wewnętrznych testów, a my ruszyliśmy do królestwa grafiki. Oczywiście nie zapomnieliśmy wziąć ze sobą Ogrey’a, który był totalnie uszęśliwiony po usłyszeniu wszystkich historii jakie „content team” mu opowiedział.
Jan, legendarny grafik Tibii, gdy weszliśmy do jego biura, był wciąż zajęty tworzeniem nowego tła na stronę główną. I zgadnijcie kogo tam zastaliśmy? Craban i Guido zerkali zza jego pleców na to co robi. Słyszeliśmy, że cała trójka wymieniła się pomysłami, a następnie Jan przelał to na papier. Zawsze jest coś do narysowania, a jest tego coraz więcej jak aktualizacja się zbliża. Podczas gdy nowe grafiki do Tibii muszą być skończone kilka tygodni przed aktualizacją, to kilka innych rzeczy musi być skończonych w czasie fazy testowej. Dodatkowo, Jan jest również odpowiedzialny za świetne obrazki w zapowiedziach.
Po usłyszeniu i zobaczeniu tak wielu rzeczy, obraliśmy kurs do naszego domku CM’ów na poddaszu, ale oczywiście nie obeszło się bez odwiedzenia działu obsługi klientów. Podczas gdy większość z nich robiła to co zawsze, Manina wydawał się być zajęty uzupełnianiem dokumentacji na stronie głównej: uzupełnianie biblioteki, poradnika ogólnego i FAQ. Więc podążyliśmy do naszego biura, zatrzymując się po drodze na kawę, gdyż dwoje z nas musiało napełnić swe silniki. Wróciliśmy do biura i wznowiliśmy nasze codzienne czynności. Zazwyczaj wszystkie zapowiedzi są skończone i opublikowane gdy zaczyna się ostatni tydzień przed aktualizacją, więc możemy zająć się przygotowywaniem niusa na dzień aktualizacji, oraz pilnować tematów o zapowiedziach.
Później tego dnia rozmawialiśmy trochę o dniu aktualizacji. Wszyscy razem pracujemy tego dnia, lecz jest to też trochę spokojniejszy dzień dla niektórych oddziałów, ponieważ wszystko związane z aktualizacją musi być skończone na czas. Więc większość nas koncentruje się na innych czynnościach i dopilnowuje, aby proces aktualizacji poszedł sprawnie i zgodnie z planem. Oczywiście Akananto jest w pogotowiu, gdyby nagle przybiegli do niego Guido i Craban z problemem natury technicznej. „Content Team” jest również przygotowany do poprawiania ewentualnych błędów. Dla Menedżerów Produktu aktualizacja rozkłada się na dwa dni. Dzień przed aktualizacją Guido i Craban przygotowują wszystko i wgrywają aktualizację na specjalny test serwer na którym skopiowane są dane z losowego serwera. Gdy proces ten się skończy, wchodzą oni na serwer i sprawdzają czy wszystko wygląda tak jak powinno. Jeśli wszystko działa, to zmieniają domyślny styl serwera z „test server” na „All Real servers”. W tym momencie wszyscy prawie wybuchają z podekscytowania.
W dzień aktualizacji, Menadżerowie Produktu przychodzą wcześnie, by zdobyć wszystkie pliki na stronę. Siadają razem i szybko robią wszystko tak, jak zaplanowali. Napięcie jest w powietrzu! W zapowiedzianym czasie aktualizacja startuje, najpierw strona jak i serwer logowań są wyłączane, a następnie wyłączana jest reszta. Od teraz Guido i Craban kopiują w kółko pliki i naciskają start dla poszczególnych etapów aktualizacji. Gdy proces aktualizacji się kończy, zanim włączą stronę, to sprawdzają czy wszystko wygląda tak jak powinno. Wreszcie, kopie zapasowe i pliki aktualizacji są umieszczane w archiwum, a następnie w wewnętrznej dokumentacji. Serdecznie witamy w tegorocznej letniej aktualizacji!
Teraz to Twoja kolej abyś odkrył wszystkie nowe funkcje i zawartości gry. CipSoft życzy Wam miłej gry i liczy, że dołączycie do aktualizacji.
W imieniu Community Managers – Masaker12
Jeśli znajdziecie jakieś błędy - pisać PW.
Zakładki